Danielle Steel – Rosyjska baletnica

tłumaczenie: Paweł Adamski
tytuł oryginału: Granny Dan
wydawnictwo: Świat Książki
data wydania: 2006 (data przybliżona)
liczba stron: 192
kategoria: Literatura piękna

Tym razem udałam się na polowanie do biblioteki i natrafiłam na Rosyjską baletnice Danielle Steel. Amerykańska autorka, którą czyta cały świat. Miałam okazje czytać jej książki wielokrotnie i za każdym razem byłam pod wrażeniem. Nigdy nie byłam zawiedziona. Jest mistrzynią literatury „kobiecej”. Gdy tylko zobaczyłam tą książkę wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Zainspirowana tytułem i okładką zabrałam się do czytania. Co o niej sądzę? Czy się nie zawiodłam?
Młoda Amerykanka po śmierci babci otrzymuje z domu spokojnej starości pozostałe po niej przedmioty. Jest tam para baletek, stare zdjęcia i pożółkła korespondencja. Na ich podstawie kobieta odtwarza nie znaną jej zupełnie historię życia ukochanej babki przed przyjazdem do Ameryki…
Po raz kolejny autorka pokazała swój kunszt artystyczny, swoją wyobraźnię i wrażliwość. Namacalną wręcz historię, romantyczną i zarazem tragiczną przedstawioną na tle rewolucji w Rosji w 1917 roku. Doskonale pokazuje nam jakimi prawami rządziła się rewolucja w tamtych czasach, dotknęła nawet cesarską rodzinę. Rosyjska baletnica opowiada mądrze ale za razem dobitnie historię Daniny, to ile włożyła pracy w taniec i ile ją to wyrzeczeń kosztowało. Do tego mamy okazje przeczytać o potrzebie głębokich związków międzyludzkich i jak ważne są korzenie rodzinne. Ważne jest tutaj także przesłanie, żebyśmy nie bali się pytać „naszych dziadków” o ich przeszłość, bo potem będziemy żałować, że uważaliśmy ich za wiecznie starych. A przecież oni byli kiedyś młodzi, przeżyli coś fascynującego, tragicznego, pięknego i wartego poznania. Ta książka jest jak narkotyk, pochłania z każdą kartką, poznajemy życie a w zasadzie młodość Daniny zanim stała się babką Dan. Cofamy się w czasie, przenosimy się na bale wydawane przez cara, zahaczamy o historię, o koronkowe i satynowe suknie a także o ból. Jest także miłość do baletu a z czasem i miłość do mężczyzny. Trudne wybory, tragedie i dużo tęsknoty. Nikołaj staje się pierwszą miłością,
Danielle Steel
namiętnością i tym o co walczyła do końca. Wzruszająca opowieść, którą chce się przeczytać kilka razy. Ta cieniutka książeczka ma w sobie tyle uczuć, że to jest aż nie prawdopodobne. Wszystko jest tak doskonale opisane, to jest majstersztyk, lekcja historii. Rosyjski klimat widać oczami wyobraźni, tak samo jak doskonały taniec naszej głównej bohaterki, jej lekkość i siłę charakteru. Nie mam słów by wyrazić więcej słów, to jest chyba najlepsza książka jaką czytałam tej autorki. Nie jest ona nowością, ale myślę, że warto ją przeczytać i przeżyć nie jedną okazję do wzruszeń, bo zapewniam, że chusteczki będą potrzebne a łza w oku się zakręci. Postać babki Dan jest tak przedstawiona, że aż chce się ją poznać, bo zaraża magią i życiem, mimo tego co przeszła. Czytając ma się wrażenie, że wkracza się w intymny świat. W powieściach Danielle Steel czytelnicy znajdują ciekawą fabułę, bogactwo trafnych obserwacji, autentyczne problemy i wzgląd w ludzką psychikę. Tak też jest i tym razem. Gdybym prowadziła ranking książek to ta była by na samym szczycie.

Komentarze

Popularne posty