Fabio Volo – Pierwsze światła poranka

tytuł oryginału: Le prime luci del mattino
wydawnictwo: Muza
data wydania: 6 lutego 2013
liczba stron: 208
kategoria: literatura współczesna

Fabio Volo kto to taki? Teraz już wiem. Nie miałam do tej pory styczności z twórczością tego autora. Miałam za to okazję przejrzeć recenzje tej książki na blogu, która nie zachęciła mnie jakoś szczególnie. Pamiętam, że okładka utkwiła mi w pamięci, ale książę odłożyłam głęboko w zakamarki pamięci i nie od razu pobiegłam do księgarni. Nawet nie wiem czy miałam zamiar ją kiedykolwiek kupić i przeczytać. Jednak stało się zupełnie inaczej. Natrafiłam na nią i postanowiłam zaryzykować i sama przekonać się jaka jest. A przy okazji oderwać się od wampirów, szamanek i całej tej magii nie z tego świata.
Elena ma dwadzieścia dziewięć lat. Pracuje jako menadżer w agencji reklamowej w Mediolanie. Jej życie zawodowe jest pełne sukcesów, ale związek z mężem przynosi kolejne rozczarowania. W ich małżeństwo wkrada się nuda i rutyna, brakuje w nim pasji i namiętności. Czy tak będzie już zawsze? Elena, zawsze poukładana i przewidywalna, podczas pewnej konferencji poznaje przystojnego mężczyznę. Od tego momentu w jej zaplanowanym życiu nic już nie będzie takie samo. Czy Elena da się ponieść fali nieznanych dotąd emocji? Czy pozwoli, by w jej życie wkradły się namiętność i pożądanie?
Pierwsze światła poranka to lekka, wciągająca, pełna pożądania powieść. To nie tylko książka, którą można przeczytać dla zabicia czasu, to nie kolejne romansidło, które utkwi na półce zapomniane. To przede wszystkim opowieść o sile kobiecości, o tym co drzemie w nas, ale tam głęboko, że nawet same o tym nie wiemy. Cała ta historia została opisana w cieniutkiej książce, którą warto przeczytać nie jeden raz. Muszę szczerze przyznać, że jestem bardzo zadowolona ze swojego wyboru, czyta się ją szybko, płynnie a co najważniejsze napisana jest w ludzki sposób. Doskonale ukazana jest codzienność i nasze ludzkie problemy. Nie jeden związek przechodzi kryzys, jedna udaje się uratować a inne nie. Czy tak naprawdę zdajemy sobie sprawę z tego co jest dla nas dobre a co złe? Czy odważymy się podjąć ryzyko? Walkę? Czy przyznamy się do popełnionych błędów? Ta książka pozwala nam się zastanowić nad własnym życiem. Na pewno nie jedna kobieta odnajdzie w niej cząstkę siebie. Pokazuje nam, jak ważni są prawdziwi przyjaciele. Ile płacimy za naszą odwagę, ale też co się dzieje jeśli zabrniemy za daleko. Co podoba mi się w tej powieści? Na pewno dialogi, ale też forma w jakiej została napisana. Bohaterowie, a konkretnie przemiana Eleny, nigdy nie można się poddawać i stać w miejscu. Jestem w szoku ile może się zmienić w przeciągu roku. Autor mnie pozytywnie zaskoczył, nie wiem czy spodziewałam się aż tyle po tej pozycji. Już od pierwszej strony mnie wciągnął klimat. Aż dziwne, że mężczyzna tak doskonale opisał naturę kobiety, czasem kobietom nie udaje się w pełni ta sztuka. Znajdziemy tutaj problem małżeństwa, o którym można by pewnie podyskutować.
Fabio Volo
Romans a co za tym idzie zdrada. Wyzwolenie. Jest też namiętność i seks. Doskonale skrojone by wzbogacić wyobraźnię. Lubię czytać tego typu książki, gdyż można z nich wycisnąć esencję, zawartą w treści. Jest w niej pewna głębia, którą można poczuć czytając. Płynie z niej pewna nauka. Możemy podłapać trochę namiętności i walki. Możemy poszukać prawdziwe ja. Może to dziwnie trochę wygląda, ale dla mnie książka ma drugie dno, nie jest stekiem literek, które są tylko fikcją. W każdej fikcji jest chociaż nutka prawdy. Teraz już wiem kto to jest Fabio Volo, włoski pisarz, aktor, prezenter radiowy i telewizyjny i celebryta. Jest to autor, który mnie zaintrygował i mam zamiar kupić inną książkę tego autora ,Jeszcze jeden dzień. Ja podkreślę po raz kolejny, że ja jestem zachwycona. Myślę, że jeszcze po nią sięgnę w przyszłości. Jak wszystkie książki tego autora są na tym poziomie to będę jego wierną fanką.

Komentarze

Popularne posty