Fabio Volo – Jeszcze jeden dzień

tłumaczenie: Justyna Grendysz
tytuł oryginału: Il giorno in piu
wydawnictwo: Muza
data wydania: lipiec 2012 (data przybliżona)
liczba stron: 256
kategoria: romans

Nie wytrzymałam. Z tylu kupionych książek, zaczęłam właśnie od tej. Tak zafascynował mnie Fabio Volo ostatnią swoją powieścią, że musiałam sięgnąć od razu po tę książkę. Czy tym razem też jestem zadowolona? Czy ta pozycja spodobała mi się bardziej? Postaram się odpowiedzieć na te pytania i wyrazić swoje zdanie obiektywnie. Jest to jeden z lepszych pisarzy, których miałam okazje czytać. Podoba mi się jego spojrzenie na życie, to jak je ukazuje i jakie problemy porusza.
Budzik. Kawa. Tramwaj. Biuro. Siłownia-pizza-kino-seks. Krótkie romanse. Dzień podobny do dnia. Tak wygląda życie trzydziestoletniego Giacoma, który nie umie nikogo pokochać. A może boi się odrzucenia… Pewnego ranka spotyka w tramwaju intrygującą dziewczynę. Codziennie przygląda się jej z rosnącym zainteresowaniem. Przez długie miesiące oboje pokonują w milczeniu tę samą trasę, a dla Giacoma tych kilka przystanków staje się najważniejszą częścią dnia. Nagle spostrzega ,że zaczyna mu na kimś zależeć. Wreszcie nieznajoma zaprasza go na kawę, ale wtedy okazuje się, że pierwsza randka jest jednocześnie ich pożegnaniem, bo Michela wyjeżdża do Nowego Jorku.
Można by powiedzieć, że zwyczajny romans. Coś w tym jest, bo to zarys całości. Zresztą bardzo ciekawy pomysł na stworzenie czegoś takiego. Mam tu na myśli daną historię. Trzeba mieć dobrą wyobraźnię, żeby napisać coś interesującego i zarazem nie banalnego. Coś co zachwyci czytelnika. Albo przynajmniej zainteresuje na tyle, że nie odłoży jej od razu na stertę innych niedokończonych książek. Podoba mi się to jak tworzy postacie, są one elastyczne, skłonne do zmian. Do odkrywanie samych siebie. Tu mamy do czynienia z mężczyzną, który jest interesujący aczkolwiek skomplikowany i nie całkiem dojrzały. Ma swoje wady, problemy i nie łatwe dzieciństwo za sobą. Dlatego Giacomo jest taki autentyczny, namacalny i podobny do nas samych. Też ma swoje obawy i boi się wyjść na głupka. Boi się też zaangażowania. Autor pokazuje w swoich książkach normalne życie, z jego zaletami i wadami. Pokazuje dwie strony medalu, pozwala podjąć decyzje w którą stronę iść. Porusza problemy moralne. Dylematy zwyczajnych ludzi, a tym samym i różne opcje do wyboru. Zawsze można stać biernie i narzekać, albo coś ze sobą i swoim życiem zrobić. Ukryta jest tutaj nadzieja, odwaga i trochę ryzyka. Skłania do refleksji, co jest bardzo ważne. Na samym początku bohater oprowadza nas po Paryżu i wprowadza klimat tego miasta i na końcu jesteśmy w tym samym miejscu. Nie tylko mamy do czynienia z tą metropolią, ale również z Nowym Jorkiem, który też jest dosyć dokładnie opisany. Taki przewodnik po miejscach wartych uwagi. Mamy wrażenie, że spacerujemy z postaciami, że widzimy to samo co oni w danym momencie. To co jest miedzy Michelą i Giacomem jest urzekające, jest ciekawym eksperymentem, nauką, emocjonującym doświadczeniem.
Fabio Volo
Zabawą w pełnym znaczeniu tego słowa. Związek bez ryzyka. Doskonale skomponowane w całość, nie powiewa nudą i z chęcią czyta się do końca. Jestem zaskoczona zakończeniem, próbowałam domyślić się zakończenie i za każdym razem myślałam, że jest inaczej. Moja odpowiedź na postawione pytania brzmi: tak. Obie są bardzo fascynujące. Ta napisana z punktu widzenia mężczyzny. Pierwsze światła poranka zaś z punktu widzenia kobiety. Znalazłam kilka podobieństw. Ta, którą właśnie skończyłam jest mniej przepełniona seksem, ale za to bardziej urzekająca emocjonalnie. Nie mam do czego się doczepić. Dialogi uwielbiam. Porcja humoru też się znajdzie. Nie żałuję, że kupiłam kolejną książkę Fabio Volo. Żałuję tylko jednego, że tak późno trafiłam na tego autora. Będę czytała każdą książkę, którą wyda. Lubię czasem czytać książki fantasty (młodzieżowe i nie tylko), ale lubię też zejść na ziemię i dostać pozytywnego kuksańca. Ja z mojej strony mogę polecić ją z czystym sumieniem.

Komentarze

  1. Mam wielką ochotę na tę książkę ! :))
    I okładka bardzo mi się podoba :))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekka i zarazem romantyczna z pewną dawką optymizmu. Historia tych dwoje wciąga i wprowadza dawkę świeżości;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)

Popularne posty