Podsumowanie roku 2013

Nadszedł czas na podsumowanie. Tak więc postanowiłam wybrać pięć najlepszych książek , które miałam okazje przeczytać w tym kończącym się dziś roku. Przeczytałam ich nie mało a miałam w planie przeczytać więcej, ale mam nadzieje, że w nadchodzącym roku poprawię swój dotychczasowy wynik. Tak więc czas ogłosić „zwycięzców”;)


Miejsce 1. „Wyznaję” Jaume Cabre
To trzymające w napięciu wyznanie miłosne i spowiedź człowieka starającego się poznać istotę zła nie tylko w sobie, ale w całym Świecie. Jest to także historia chłopca wychowującego się wśród książek, który mierzy się z rodzinnymi tajemnicami. W tej książce znajdziemy także piekło dwudziestowiecznej Europy, historię zabytkowych skrzypiec, które są „piekielne” albo są narzędziem zła. Nie jest to lekka literatura, ale jest naprawdę warta przeczytania, mimo swej obszernej postury i nie łatwej historii. Trzeba się skupić czytając, ale warto. Ma ona w sobie bogactwo językowe i doskonałe portrety psychologiczne postaci.

Miejsce 2. „Zagubione godziny” Karen White
Książka ta pochłania czytelnika od samego początku, ma niesamowity klimat i owiana jest tajemnicą „rodzinną” co podsyca apetyt. Wszystko współgra ze sobą idealnie w treści a poza tym czyta się ją płynnie i szybko. Postacie mają też w sobie to coś. Historia o życiu i o problemach a tym samym wielopokoleniowa. Coś co warto przeczytać.

Miejsce 3. „Miłość dobrej kobiety” Alice Munro
Autorka ma na swoim koncie nie jedną dobrą książkę, więc wybór był nie łatwy. Wybrałam właśnie tą, bo opisuje uczucie, które często przynosi nam i radość i smutek. Tak wiele jest rodzajów miłości, tak wiele ma ona „twarzy” i „imion”. Miłość to ryzyko, które ponosimy i to wszyscy. Autorka doskonale opisuje w swych opowiadaniach sens miłości. Miłość do drugiego człowieka – tak po prosu. Alice Munro doskonale opisuje rzeczywistość, to o czym pisze jest wciąż aktualne, to o czym pisze jest namacalne a postacie realistyczne.

Miejsce 4. „Niezwykła wędrówka Harolda Fry” Rachel Joyce
Powiem krótko. Książka przepełniona refleksją, książka rozniecająca nadzieję. Historia o facecie, który postanowił, że pójdzie odwiedzić chora przyjaciółkę i poszedł. No i idzie, Idze i idzie. Ale ta jego wędrówka, pozwala nam czytelnikom zastanowić się nad własnym życiem. Czyta się lekko i szybko. A wędrówka jest faktycznie niezwykła.

Miejsce 5. „Zawsze przy mnie stój” Caroyn Jess- Cooke
Doskonała narracja i lekkość tekstu, a do tego doskonała fabuła. Okładka podobała mi się niesamowicie i podoba nadal. Wzruszająca historia, nie banalna i zaskakująca. Nie jest ani nudna ani banalna.

To już wszystkie moje typy, jednak wybór nie był wcale łatwy. Miałam dylemat, bo książek, które mi się podobały było ciut więcej. Jestem ciekawa jakie typy Wy byście obstawili. Zachęcam do podzielenia się nimi;)

Komentarze

Popularne posty