Afgańska Perła - Nadia Hashimi
wydawnictwo: Kobiece
tłumaczenie: Pianowska Monika
tytuł oryginału: The Pearl That Broke Its Shell
data wydania: 20 października 2015
liczba stron: 480
„Czasem trzeba wyjść z tłumu, przekroczyć granicę. Zdobyć się na odwagę i wyciągnąć ręce po szansę, jeśli się czegoś bardzo pragnie.”
W moje ręce trafiła kolejna niezwykła książka, która przedstawia charakterystyczny obraz kobiety/ kobiet. Chciałabym powiedzieć, że znów mam dla Was bajkę równą tej o Alladynie. Egzotyczną, romantyczną, trzymającą w napięciu, pozostającą w pamięci oraz przepełnioną filozoficznymi myślami. Jednak niestety tym razem jest zupełnie inaczej. Co prawda historia, którą przeczytałam na długo zostanie w mojej pamięci i trzymała mnie w napięciu do samego końca, jednak bajki już nie przypomina. Bliżej jej do koszmaru lub horroru (i to bez zjawisk nadprzyrodzonych). Mowa tutaj o „Afgańskiej perle” autorstwa Nadii Hashimi, która przenosi nas do zupełnie innego świata…
Jest Kabul, 2007 rok. Rahima i jej siostry tylko sporadycznie mogą uczęszczać do szkoły i rzadko wychodzą z domu. Nie mają braci, a ich ojciec jest uzależniony od narkotyków. Jedyną nadzieję pokładają w pradawnym zwyczaju zwanym bacza posz, polegającym na przebieraniu się dziewczynki za chłopca. Rahima udając przedstawiciela płci męskiej, zyskuje taką wolność i swobodę, o jakich przedtem nawet nie śniła. Przechodzi totalną transformację zmieniającą całej jej dotychczasowe życie. Niemal sto lat temu podobnie postąpiła jej przodkini, Shekiba, co pozwoliło jej przenieść się z małej afgańskiej wioski do przepięknego kabulskiego pałacu.
Świata, który jest niezrozumiały…, na który brak słów. Świata, który jest niezwykle bezlitosny i który sprzyja mężczyznom oraz niejednej szurniętej teściowej. Zastanawiam się, co mam na temat tej historii napisać. Czytałam – nie, pochłaniałam! – tę książkę w totalnej ciszy. Tak jak w przypadku poprzedniej książki, podczas czytania w tle sączył się jazz, tak teraz była głucha cisza. Kolejne strony upływały, a ja lawirowałam między historią kobiety z blizną i jej młodziutkiej wersji z przyszłości. Sama już nie wiem, która historia mną bardziej wstrząsnęła. Która mocniej zapierała mi dech i wywoływała ciarki na ciele oraz bunt pulsujący pod skórą. Czytając kipiałam ze złości i zatapiałam się w żalu nad losem kobiet. Jeszcze chwila, a przeistoczyłabym się w jedną nich! Autorka w swojej książce przytoczyła historię Rahimy i jej praprababki Szekiby. Obie marzyły o innym życiu, obie miały równie trudno – mimo, że dzieliła je czasowa otchłań. Obie również zmieniły swoje przeznaczenie, wymagało to jednak wielkiej odwagi, determinacji oraz siły. Połączyły je dwie osobowości drzemiące w jednym ciele – męska i żeńska. Nie obyło się także bez jeszcze jednego wspólnego mianownika między tymi dwiema postaciami – bólu, który musiały wycierpieć, zarówno fizycznego jak i emocjonalnego. Jest to opowieść o trudnym życiu wszystkich kobiet w Afganistanie. Egzystencji, która jest walką z codziennością, z systemem, tradycjami, wojnami i brutalnością. Kobieta jest czymś podrzędnym, ma rodzić synów, być posłuszna, iść na zawołanie do łoża swojego pana i siedzieć cicho. Nieposłuszeństwo jest solidnie karane. Życie utrudniają nie tylko mężowie, ale także pozostałe żony (jeśli takie są, a przeważnie są) albo teściowe, które odpłacają synowym z nawiązką za to, co je same kiedyś spotkało. Nad tym wszystkim czuwa Allah, który jest nie tylko Bogiem, ale i wymówką. Kobiety żyją w ciągłym strachu i w obłudzie, którą przesiąknięte jest powietrze. Czym więc jest przeznaczenie? Jak od niego uciec? Podpalając się i tym samym wyzwalając z piekła? Czy godzić się na wszystko? A może próbować uciec pod groźbą utraty życia? Życia w spokoju nie zagwarantuje nawet imię oznaczające podarunek (dar) – Szekiba.
„To jest właśnie problem z prezentami, mamo. Że się je rozdaje innym.”
Czytając zasmakujemy codzienności dziewczynki w roli chłopca, czyli prawd kilka o wolności w spodniach. Zobaczymy jak to jest być jedną z żoną wojennego watażki. Pozwiedzamy królewski pałac, wejdziemy do haremu, który jest zdradliwy jak dżungla. Pożyjemy z oszpeconą twarzą i wcielimy się w strażniczki. Utoniemy w opowieściach i marzeniach a także mignie nam cień prawdziwej miłości okupionej śmiercią.
„Afgańska perła” to literacki gruby kaliber. To porządna dawka szoku, buntu, rozgoryczenia i współczucia. Niezrozumienie kulturowe to za mało powiedziane. Nie da się ot tak zapomnieć o historii tych kobiet. Książka Nadii Hashimi wstrząsnęła mną do żywego. Jest to obraz Afganistanu i jego spojrzenia na kobiety. Po przeczytaniu tego opasłego tomiska mam wrażenie jakbym obie te kobiety naprawdę spotkała. Mimo tego horroru, które one przeszły, a który ja widziałam oczami wyobraźni, ta książka ma w sobie piękno. Zwariowałam? Nie. Drzemie w niej siła kobiecości, a to samo w sobie jest piękne. Kochane czytelniczki, to książka, którą warto przeczytać!
„Kiedyś byłam małą dziewczynką, ale potem przestałam.
Kiedyś byłam bacza posz, ale potem przestałam.
Kiedyś byłam córką, ale potem przestałam.
Kiedyś byłam matką, ale potem przestałam.”
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam opasłe tomiska
Klucznik
Takie tematy nie są mi zbyt bliskie, ale kto wie, lubię książki "prawdziwe", więc może odnalazłabym w niej coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że czasem warto sięgnąć po coś "nowego" ;) Jest to jedna z lepszych książek jakie miałam okazje czytać ;)
UsuńMnóstwo recenzji tej książki ostatnio widzę, mam na nią coraz większą chęć! Kilka lat temu poznałam dziewczynę z Afganistanu, od razu można było poczuć inny charakter i odrębną kulturę. Po ,,Afgańską perłę" koniecznie muszę sięgnąć!
OdpowiedzUsuńTo naprawdę dobra książka, szokująca i przejmująca. Warto ją przeczytać a właściwie pochłonąć ;)
UsuńWszędzie napotykam się na tę książkę. Wywołuje jak widzę, wiele emocji.
OdpowiedzUsuńOj tak... a przy okazji jest wyśmienita! ;)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce. Ale muszę przyznać, że zachęciłaś mnie do tej książki. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cieszę się, bo książka jest rewelacyjna;) Pozdrawiam !
UsuńNie czytam tego typu książek - bo nie mogę pojąć kultury tych ludzi. Mamy XXI wiek, a kobiety nadal żyją pod pantoflem mężczyzn.
OdpowiedzUsuńNiezbyt moja tematyka, ale jednak mnie zaintrygowała. Może warto sięgnąć po coś nowego :D
OdpowiedzUsuńZastanowię się jeszcze nad tą książką, bo jakoś nie mam do niej zbyt wielkiego przekonania.
OdpowiedzUsuńTo musi być naprawdę ciekawa książka. Lubię takie literackie podróże do egzotycznych krajów ;)
OdpowiedzUsuńWydawnictwo Kobiece jest chyba nowe na rynku :) Jak widać mocny, dobry start - byle tak dalej :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej jestem zainteresowana książką "Afgańska Perła" :) Zdecydowanie mnie do niej przekonałaś :)
Pozdrawiam :)
Też mi się tak jawi, że to nowe wydawnictwo :) ale zaczyna mocnym akcentem :)
UsuńKoniecznie muszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam, lubię takie historie ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Książka wydaje mi się lekko przygnębiająca, w obecnej chwili nie mam na takie ochoty. Mimo wszystko jestem mocno zainteresowana, lubię takie prawdziwe, wstrząsające historie, więc kiedyś na pewno po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać, ale nie wiem, czy poradziłabym sobie z uczuciami występującymi w książce.
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że ta książka przypadłaby do gustu mojej siostrze, ona lubi tego typu historie :)
OdpowiedzUsuńNie sięgam często po książki tego typu, jednak ciekawi mnie taka tematyka. Myślę, że wkrótce sięgnę po tę powieść ;)
OdpowiedzUsuńWydawnictwo Kobiece zaczęło swoją działalność z przytupem. Ma wiele tytułów, które od razu rzucają się w oczy, a o "Afgańskiej perle" czytam tylko same dobre opinie. To smutne, że opowiada o świecie zdominowanym przez mężczyzn i szurnięte teściowe. Coś o tym temacie wiem po ostatniej lekturze "Sisi. Cesarzowej mimo woli"... Mam nadzieję, że historia afgańskiej dziewczyny i jej prababki jest mocna, ale mimo wszystko ma jednak pozytywny wydźwięk. Zapisuję na listę do koniecznego przeczytania. I nie mogę znów nie wspomnieć o pięknych zdjęciu. Te róże są wprost obłędne!!!:-)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie chciałabym tę książkę przeczytać - mimo wielu opinii z ostatnich dni, chyba żadna nie jest negatywna, a poza tym opowieść wydaje się naprawdę ciekawa i emocjonująca.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to do końca moje klimaty... Ale recenzja świetna :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
myslamipisane.blogspot.com
Mam w sobie duszę feministki więc ta książka, z tego co piszesz, może wywołać we mnie duży wstrząs i zdenerwowanie. Ale dobrze, że powstają takie pozycje, doceniamy wtedy naszą sytuacje, która nie jest idealna ale o niebo lepsza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pokoleniezaczytanych.pl
Słyszałam już naprawdę wiele dobrego na temat tej książki. Bardzo interesuje mnie kultura Bliskiego Wschodu, ich tradycje i obyczaje, dlatego skusiłam się na zakup tej pozycji. Mam nadzieję, że spełni ona moje oczekiwania i wkrótce poznam kolejną ciekawą historię, pełną zawirowań i ciekawych wątków. Co do książek o podobnej tematyce, to ze swojej strony polecam również "Pocałunki piasku" Reyes Monforte, które mnie osobiście oczarowały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przygody mola książkowego