Idź, postaw wartownika - Nelle Harper Lee


wydawnictwo: Filia
tłumaczenie: Maciej Szymański
tytuł oryginału: Go Set a Watchman
data wydania: 4 listopada 2015
liczba stron: 368

„Potrzebny mi wartownik, który powie: ten człowiek mówi to, ale ma na myśli tamto. Który nakreśli linię przez środek spraw i powie: tu jest taka sprawiedliwość, a tam inna. Który sprawi, że dostrzegę różnicę. Potrzebny mi wartownik, który będzie kroczył przede mną i głosił wszystkim prawdę…” 

Dzisiaj chcę Wam zaproponować książkę, która została napisana w latach pięćdziesiątych, a wydana dopiero teraz. Czytaliście „Zabić drozda”? Ja nie, ale nie stanęło mi to na przeszkodzie, aby sięgnąć po „Idź, postaw wartownika”, w której traficie na te same postacie, co we wspomnianym wcześniej tytule. Gdy tylko dostałam propozycję przeczytania tej książki, nie zastanawiałam się ani chwili. Zaintrygował mnie opis, oraz sama świadomość, że jest to książka, której autorka dostała Nagrodę Pulitzera. Czyli styl autorki i wykonanie, musi być na wysokim poziomie. Dzisiejszą recenzję postanowiłam zacząć od tego właśnie cytatu, ponieważ po przeczytaniu książki, myślę, że każdemu z nas by się przydał taki wartownik. Co z tego, że mamy taki odpowiednik wartownika, jakim jest sumienie, skoro często je zagłuszamy, a to, co nas gryzie zakrywamy czapką niewidką…


„Wyspą każdego człowieka,[…], jego wartownikiem, jest sumienie.”
Maycomb, Alabama. Dwudziestosześcioletnia Jean Louise Finch, zwana Skautem, powraca z Nowego Jorku w rodzinne strony, do starzejącego się ojca. Na południu Stanów Zjednoczonych panuje zamęt polityczny; trwają spory wokół kwestii nadania Murzynom pełni praw obywatelskich. Powrót Jean Louise do domu staje się gorzko-słodkim doświadczeniem, gdy na jaw wychodzi bolesna prawda o jej krewnych, o mieszkańcach miasta, w którym dorastała, o ludziach najbliższych jej sercu. Wspomnienia z dzieciństwa wracają wysoką falą, lecz teraźniejszość Maycomb wystawia na ciężką próbę wszystkie prawdy i wartości, w które Skaut niezłomnie wierzyła. Szkicując zupełnie nowy portret bohaterów "Zabić drozda", powieść "Idź, postaw wartownika" jest zarazem znakomitym studium młodej kobiety wkraczającej w dorosłe życie w trudnych czasach - czasach bolesnych, ale i niezbędnych przemian, czasach rozliczenia z iluzjami przeszłości. To dziennik podróży, w której jedynym przewodnikiem jest sumienie człowieka.
Rozpoczynając swoją przygodę z tą książką, natrafiłam na moją rówieśniczkę, która musi zderzyć się z bolesną prawdą, gorzkim oświeceniem i samotnością w dobrze jej znanym świecie. Dzieli nas duży odstęp czasu, żyjemy w innej epoce, dzieli nas otoczenie i wszystko to, co zmienia się z upływem lat. Łączy nas za to wiek i to czego razem doświadczamy. A doświadczamy segregacji rasowej. Segregujemy na lepsze i gorsze, na białe i czarne, na ludzi i podludzi. Najgorsze jest to, że jej bliscy chyba zwariowali, ich poglądy wydają się inne niż kiedyś. To, co pamiętała z bezpiecznego dzieciństwa nagle okazuje się złudną iluzją, a prawda jest gdzieś po środku. Społeczeństwo chce pokazać Murzynom gdzie ich miejsce. Uważa, że są głupsi, gorsi i nie chce im dać równej szansy na rozwój. Padają bolesne porównania, ostre słowa i w naszej bohaterce kipi żal i gniew. Jej dotychczasowe ideały upadają.

„Pamiętaj o tym: zawsze łatwo spoglądać wstecz i dostrzec, jacy byliśmy wczoraj albo dziesięć lat temu. Trudno natomiast zobaczyć jacy jesteśmy teraz.”

Akcja powieści rozgrywa się w Maycomb, w rodzinnych stronach Jean Louise Finch, Przywołują one wspomnienia i ból, a przede wszystkim powietrze pachnie nostalgią. Okazuje się jednak, że dwutygodniowy urlop, będzie katorgą, a to, co znane nagle stanie się obce, niezrozumiałe i wywołujące mdłości. Dziewczyna nagle dostrzega wyraźny problem rasizmu i nie może pogodzić się z tym, że jej najbliżsi mają podobnie krzywdzące poglądy. Wychowana przez Czarnoskórą gosposie, nie może pojąc, że jednak istnieją tak wyraźne bariery. Nie raz głowi się nad tym, co było dawniej, co przeoczyła i co się zmieniło.

„Gdy ktoś się naprawdę stara, byś czuł się odrzucony, zaczynasz wierzyć, że jesteś zbyt straszny, by przestawać z innymi ludźmi. Nie pojmuję, jakim sposobem Murzyni są dziś tak dobrymi ludźmi, skoro przez sto lat systematycznie negowano ich człowieczeństwo.”

Harper Lee urodziła się w 1926 roku w Monroeville w Alabamie. Jest autorką słynnej powieści „Zabić drozda”, za którą otrzymała Nagrodę Pulitzera, Prezydencki Medal Wolności oraz wiele innych nagród, nie tylko literackich. 

„Gdy ktoś nam zada cios, czasem oddajemy na oślep.”

„Idź, postaw wartownika” to typowe działo literackie, które porusza, w człowieku najczulsze struny. Nie tylko daje do myślenia, ale wywołuje szok, niezrozumienie i gniew na tak jawny brak tolerancji. To książka, która może przydać się również dziś. Teraz także spotykamy ludzi, dla których tolerancja to słowna zagadka. Wielu jest takich, którzy uważają się za lepszych, czyściejszych oraz mądrzejszych. Dzięki tej książce możemy zaobserwować jak wiele zmian w ludziach zaszło przez upływające lata. Dzieło Harper Lee to trudna przeprawa po ludzkich wnętrzach, wspomnieniach i poglądach. To walka z wiatrakami. To walka o równość i człowieka. Nie miałam okazji jeszcze czytać „Zabić drozda” jednak już wiem, że to nadrobię i to tak szybko jak się tylko da. Obie książki będą wspólnym uzupełnieniem, biorąc pod uwagę to, że występują w nich wspólni bohaterowie. Autorka w tej książce poruszyła bardzo ważne tematy, wywołała emocje i stworzyła historię, która w pamięci czytelnika pozostanie na dłużej. W 7 częściach i 19 rozdziałach opisała trudny do zrozumienia i bardzo bolesny czas przemian, który wywoływał kontrowersje, a przy tym porusza temat tabu. Książkę czyta się szybko, akcja wciąga, czytelnik czeka na konfrontacje, wybuch i zarazem oczyszczenie. „Idź, postaw wartownika” to klasa sama w sobie. To czasy segregacji czarnego z białym, ale esencja wydarzeń jest koloru nieokreślonego… taki jakiś szary, mysi, gołębi, popielaty, mętny i prawdziwy.

„Uprzedzenie – to brudne słowo – oraz wiara- słowo jakże czyste – mają ze sobą coś wspólnego: zaczynają się tam, gdzie kończy się rozum.”

Komentarze

  1. Jakoś nie potrafię przekonać się do tej książki, choć nie wiem, skąd we mnie ta nieuzasadniona awersja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem co mam sądzić o książce. Może się skusze, jak będę potrzebować trudniejszej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem pewna, czy chcę poznać tę książkę - chyba najbardziej przez całą tą otoczkę skandalu, jaka poprzedziła premierę tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z jednej strony bardzo chce przeczytać tę książkę, a z drugiej coś sprawia, że nie mam ochoty po nią sięgnąć. Może kiedyś :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czuję jakoś chęci do zapoznania się z tą książką. Na razie za nią podziękuję.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że na razie chyba mnie nie ciągnie do tej książki. Wydaje się być to trochę trudniejsza lektura, a ja zdecydowanie wolę sięgać teraz po lżejsze powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam już tę pozycję na swojej liście must have. Uporam się tylko ze swoim stosikiem i na pewno po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o tej książce jakiś czas temu, a recenzja to już u Ciebie chyba druga lub trzecia, ale jakoś specjalnie ta książka do mnie nie przemawia. Moja mama pewnie by się skusiła, ale ja niestety nie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka, która szokuje i zmusza do myślenia. Kto przeczytał "Zabić drozda" pewnie przeczyta i tę.

    OdpowiedzUsuń
  10. "Zabić drozda" to jedna z najwspanialszych książek, jakie czytałam. Musiałam ją przeczytać do konkursu polonistycznego, a chociaż nastawiałam się na nudną lekturę, otrzymałam coś niesamowitego. Mimo upływu lat wciąż jestem oczarowana, dlatego nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po "Idź, postaw wartownika".

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dobrze, że można czytać tę pozycję bez znajomosci "Zabić drozda". bardzo mnie to cieszy :)
    PS. Zrobiłaś piękne, pasujące zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również, bo także nie czytałam "Zabić drozda".

      Usuń
  12. Ja mam zamiar kiedyś przeczytać tę pozycję, a raczej poznać styl Lee, ciekawe czy i mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam pierwszą część i tę też poznam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam o tej książce i mam ochotę ją przeczytać, ale najpierw planuję zabrać się za "Zabić drozda" :)
    Zdjęcie cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja się jeszcze waham, czy przeczytać najpierw Zabić drozda, czy od razu tę książkę. Obie kuszą mnie mocno. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wokół tej książki był dosyć spory szum medialny. Chyba chwilę zaczekam zanim po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo chciałabym przeczytać. To jedna z premier końca roku, na którą mam oko od dłuższego czasu. Mam nadzieję, że Mikołaj domyśli się, co chciałabym na prezent i przyniesie mi właśnie "Idź, postaw wartownika". :-) Podobnie jak Lustro Rzeczywistości i Beti, cieszę się, że nie ma konieczności przeczytania pierwszej części. Choć z drugiej strony myślę, że warto poznać też taką klasykę, jak "Zabić drozda". PS. Zdjęcie idealnie dobrane do okładki. Super. :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubie takie tematy, więc jak najbardziej znajdę tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)

Popularne posty