Olga Rudnicka - Zacisze 13
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: 2009
liczba stron: 263
Ostatnio mam nosa do książek z humorem. Tego nigdy za wiele! Co powiecie na powieść, której akcja dzieje się w moim mieście – Śremie? Napisaną przez Śremiankę, czarną komedię z wątkiem kryminalnym w tle? „Zacisze 13” autorstwa Olgi Rudnickiej to zabawna historia, która wciąga czytelnika i bawi. Jest to trzecia książka autorki, którą przeczytałam i już wiem, że nie ostatnia! Coś czuje, że uzbiera się na półce kolekcja!
Marta i jej przyjaciółka Aneta znajdują dwa trupy i z różnych powodów zamiast zgłosić sprawę na policję… ukrywają je w piwnicy. Mają z tym trochę kłopotu – najpierw kupują wielką zamrażarkę, potem zakopują zwłoki w piwnicy. Tymczasem po piętach depczą im przestępcy, którzy szukają ukrytego przed laty cennego łupu, policja, tajemniczy przystojny mężczyzna, były mąż Marty i szalona staruszka.
Dwa trupy… dwie nauczycielki… pechowa posesja pod numerem 13 w Śremie i złodziejski skarb. Do tego tajemnice z przeszłości, dziwni sąsiedzi i równie dziwne zbiegi okoliczności. Tajemniczych postaci przybywa, a wszystkich ciągnie do jednego domu… Dlaczego? Kto zabił jako pierwszy? Ilu jeszcze lokatorów może pojawić się w piwnicy na Zaciszu? Śrem miał być azylem, ucieczką i bezpieczną przystanią, a stało się odwrotnie. Okoliczności, które niejednego wpędziłyby do grobu, naszą bohaterkę Martę zahartowały i wpędziły w ciąg nieprzewidzianych zdarzeń. Jej życie przypomina historię wyciętą z jakiegoś powieścidła kryminalnego i to w dodatku zabawnego. Życie zaskakuje i to na każdym kroku. Co ją czeka jutro? Co kryje się za tymi morderstwami? Najchętniej bym Wam wszystko opowiedziała, jednak niestety nie mogę. Nie wiem nawet, co napisać, żeby za dużo nie zdradzić.
Powiem szczerze, że nie miałam ochoty kończyć tej opowieści. Dobrze mi było w tym zwariowanym towarzystwie. Główne bohaterki polubiłam za ich osobowość, intrygi, kłamstewka i pomysły. Do tego dochodzi nieświadomość, zagadka z przeszłości i wspomniany już czarny humor. Czego można chcieć więcej? Prostota i brak przekombinowania jest tutaj atutem, a najlepsze są dialogi. Powtarzam się, ale naprawdę są dobre i takie typowo zwyczajne. Niewymuszone i nie są sztuczne. Książka nie jest obszerna, a i format nie jest wielki, więc można zabrać ją ze sobą wszędzie. Fabuła jest przejrzysta i nieskomplikowana, łatwo się w niej odnaleźć.
Olga Rudnicka kocha jazdę konną i rytmy latynoamerykańskie i scrabble. Uwielbia czytać Joannę Chmielewską, Stephena Kinga, Harlana Cobena oraz Joe Hilla. Pisząc swoje książki, na pewien czas staje się każdym bohaterem z osobna. Tworząc postacie stara się, aby były realne… aby ożyły naprawdę. Pracuje, jako opiekunka społeczna w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Śremie. Więcej o autorce tutaj: http://www.olgarudnicka.pl/
"Zamrugał zdezorientowany rozwojem sytuacji. Miał wrażenie, że książka "Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus", wspomagana przez poradnik Chmielewskiej "Jak wytrzymać ze współczesną kobietą", powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich mężczyzn chcących umówić się z Martą."
„Zacisze 13” to prawdziwa komedia pomyłek z wątkiem miłosnym, którą warto przeczytać. Świetne dialogi, luźny styl autorki i ciekawa fabuła tworzą idealną powieść, która na pewno umili czas każdemu. Idealna dla tych, którzy chcą zacząć swoją przygodę z kryminałami, coś lekkiego, zagadkowego i z trupami czającymi się w piwnicy. Jedyne, do czego mogę się doczepić to okładka. Ma, co prawda charakter komediowo – kryminalny, ale można by było stworzyć coś ciekawszego. Już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejny tom i przekonam się, co się wydarzyło dalej… Jeśli szukacie czegoś lekkiego, zabawnego to polecam serdecznie.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam tyle ile mam wzrostu (+ 1,6 cm)
Lubię takie komedie okraszoną miłością :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki pani Olgi :) czytałam wszystkie - seria z siostrami Sucharskimi - rewelacyjna :) polecam.
OdpowiedzUsuńKomedia pomyłek? to coś dla mnie :) świetna recenzja :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOpinia niezwykle kusząca, mam nadzieję, że zachęci tych, co nie znają twórczości Olgi. :) Od razu przypomniało mi się moje spotkanie z "Zaciszem" i jego drugą częścią. :) Autorka jest przezdolniachą i wie jak umilić chwile z książką. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z opinią Melanii - "Natalii5" wymiata! :)
Na książki O. Rudnickiej mam ochotę od dawna, muszę wreszcie przeczytać, bardzo lubię historie z humorem :) Twoja recenzja powoduje, że mam ochotę przeczytać natychmiast :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale przyznam, że wolę Rudnicką w poważniejszej wersji. Moim zdaniem świetnie poradziła sobie w "Cichym wielbicielu", a "Zacisze 13" odebrałam jako taką średnią powieść.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale komediowo-kryminalne książki to coś, co bardzo lubię. A poza tym czytanie o własnym mieście jest naprawdę fajne:)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną powieść tej autorki, ale niezbyt przypadła mi do gustu. Czy kiedykolwiek sięgnę po inne powieści tej Pani ? Nie wiem, raczej nie.
OdpowiedzUsuńJak na razie czytałam tylko "Martwe jezioro" Rudnickiej, obecnie jestem w trakcie czytania "Fartownego pecha" :) miła recenzja, wahałam się, czy warto sięgać po "Zacisze13", teraz raczej nie mam już wyboru :)
OdpowiedzUsuńSuper recenzja, może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://miedzy--stronami.blogspot.com/
Ciekawa pozycja, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie cierpię i nie rozumiem komedii pomyłek. Nie rozumiem dlaczego ludzie nie mogą ze sobą normalnie porozmawiać i wszystkiego sobie wyjaśnić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam autorkę, dla mnie jest niesamowita ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Jeśli tylko będę miała ochotę na taki lekki kryminał z humorem, to na pewno sięgnę właśnie po tę książkę. Twoja recenzja bardzo mnie do niej zachęciła ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Nie czytałam jeszcze żadnej książki Rudnickiej, czas to zmienić! :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna zamierzam poznać autorkę i jej twórczość :3
OdpowiedzUsuńO książkach tej autorki czytałam dużo dobrego. Jej proza dopiero przede mną.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poczytam komedię, a co! Lubię się bać, ale także śmiać....Ojej, jaka poetka ze mnie;))))
OdpowiedzUsuńWcześniej nie słyszałam o tej książce, ale lubię komedię, więc jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuń