Gayle Forman - Ten jeden dzień
cykl: Ten jeden dzień (tom 1)
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
tłumaczenie: Hanna Pasierska
tytuł oryginału: Just One Day
liczba stron: 384
liczba stron: 384
data wydania: lipiec 2015 (data przybliżona)
kategoria: Literatura piękna
„Rodzimy się w jeden dzień. Umieramy w jeden dzień. W jeden dzień możemy się zmienić. I w jeden dzień możemy się zakochać”.
Nareszcie, Paryż! Miejsce, które od dawna mi się marzy. Miasto, na które trafiam w książkach chociaż nigdy nie zaspokaja ono moich oczekiwań. Aż do teraz. Paryż mnie do siebie przyciąga, więc w końcu trafiła się wyborna okazja i mogłam pozwiedzać. Zostawiłam za sobą codzienność, rutynę, męża i wyruszyłam w podróż do Paryża (i nie tylko) wraz z bohaterami książki „Ten jeden dzień” autorstwa Gayle Forman. Skoro już tak się rozpływam nad tym Paryżem, który dla wielu może być oklepany to od razu zaznaczę, że okładka mnie totalnie zauroczyła. Ma w sobie coś nostalgicznego, romantycznego i tęsknego. Coś co przemija i zarazem trwa. A do tego bije od niej jakaś świeżość…
Życie Allyson jest poukładane, zaplanowane, uporządkowane. Okazuje się jednak, że wystarczy jeden dzień, a wszystko może się zmienić. Ostatniego dnia swoich europejskich wakacji Allyson poznaje Willema, obiecującego młodego aktora i wolnego ducha. Willem rożni się Allyson pod każdym względem. Kiedy jednak namawia ją, aby zmieniła swoje plany i pojechała z nim do Paryża, Allyson się zgadza... Ta spontaniczna, nietypowa dla niej decyzja rozpocznie dzień pełen ryzyka i romansu, wyzwolenia i intymności. Nadchodzące 24 godziny mogą zmienić życie Allyson na dobre...
„Bo skoro czas może być płynny, to jeden dzień może trwać bez końca”.
Historia zaczyna się od Szekspira oraz wycieczki i tak na dobrą sprawę jest jedną wielką podróżą i sztuką na deskach teatru, zwanego życiem. Podróżą nie tylko między państwami, ale także duchową – wewnętrzną. Jeden dzień może zmienić wszystko w naszym życiu i o tym przekonała się Allyson. Dobrze ułożona, grzeczna, zdolna dziewczyna, która ma wszystko zaplanowane… nagle to się zmienia. Za sprawą jednej decyzji. Jednego człowieka i jednego dnia. Spontaniczna podróż, ryzyko i chwilowa zmiana tożsamości, to coś nowego w dotychczasowym życiu naszej bohaterki. Przenosimy się do europejskiej stolicy i chłoniemy atmosferę, słuchamy szeptu miasta, wdychamy zapachy, rozkoszujemy się widokami, a nawet narażamy własne życie. Przeżywamy niesamowitą przygodę i modlimy się o to, aby czas się zatrzymał. Bo co to są 24 godziny, gdy odkrywamy nowe możliwości i nową siebie. Wszystko jest intensywniejsze, nowe, spontaniczne, naelektryzowane, niesamowite, pociągające i niestety gorzkie. Przeżywamy filmowy romans, zostawiamy za sobą zapłakany Paryż i wracamy do domu. Co dalej? Walka z codziennością, z rodzicami, z sobą samą… Allyson przechodzi metamorfozę, otwiera się na nowe możliwości…Znów wyrusza w podróż tym razem samotną i odkrywczą…
Jest to opowieść o odwadze, o pokonywaniu własnych słabości i poszukiwaniach… Ze stron tej książki przebija optymizm i życzliwość spotykanych ludzi. Czyli coś niesamowitego w dzisiejszym świecie. Na sztukach Szekspira uczymy się, że pozory mylą i nie zawsze wszystko musi być takie jak na się wydaje. Zawsze jest jakieś drugie dno…
„Jeśli coś zgubisz, wyobraź sobie ostatnie miejsce, gdzie to widziałaś”.
Bohaterowie? Bywają przytłaczający jak rodzice Allyson. Bywają zmienni jak jej przyjaciółka. Pozytywni i życzliwi. Tacy, do których odczuwamy dystans razem z główną bohaterką. Jednak dwie najważniejsze są jak magnesy z przeciwnymi biegunami. Przyciągają się i uzupełniają. Wpływają na siebie i wyzwalają pole magnetyczne. Gubią się by móc się odnaleźć.
Allyson jest w jakiś sposób podobna do mnie (ale w przeciwieństwie do mnie postawiła na spontaniczny krok…czyli zrobiła to na co ja mam ochotę). Nieśmiała dziewczynka, która w fantazjach spełnia marzenia i jest lepsza. Podporządkowana rodzicom, wierna przyjaciółce (której jest cieniem, a przynajmniej tak to odbiera). Jedna odważna decyzja i jeden człowiek wyzwalają w niej kogoś innego. Osobę, którą chciałaby stać się w realnym świecie. Wrażliwa, zagubiona i mająca przed oczami „czarne scenariusze”. Czasami się nad sobą użala, jednak nowi znajomi motywują ją do złapania przysłowiowego byka za rogi.
Willem młody, przystojny, włóczykij a może nawet i playboy. Facet o talencie aktorskim, postać, z którą obcujemy tak naprawdę jeden dzień. Osoba, o której nie dowiadujemy się zbyt wiele…Holender, dwudziestolatek, 1,9 metra i 75 kilogramów. Blondyn o ciemnych oczach. Luzacki facet z plecakiem w ręce. Osoba, która może być przygodą sama w sobie i przygodę życia zapewnić. Facet, który zostaje w pamięci.
„[… ]podwójne szczęście jest wtedy, gdy dwie połówki znajdą się nawzajem”.
Czym różni się zakochanie od kochania naprawdę? Czy zakochanie można zetrzeć jak ślad po czekoladzie czy nutelli? A może miłość porównać do piętna, którego nie można wymazać? Czy wypadki/ przypadki decydują o naszym życiu? Takie i inne pytania stawia autorka i jej bohaterowie.
„Piętna są najgorsze, kiedy tylko my je umiemy zobaczyć”.
„Ten jeden dzień” to romantyczna opowieść, którą można oprzeć na sztuce Szekspira. To bajka dla wrażliwców, romantyków i tych, co są spragnieni czegoś pozytywnego i na swój sposób szalonego. To przygoda, którą można przeżyć nie ruszając się z fotela, dawka mądrości i odwagi. Czasem warto zaryzykować i odszukać coś, co kiedyś nam się zgubiło (w tym także o siebie). To podróż po moim ukochanym Paryżu, który każdego ranka wita mnie z puzzlowego obrazka na ścianie. Paryżu, w którym Luwr jest zamknięty, a więżę Eiffla widzimy z daleka. Ta powieść przez jakiś czas przypominała mi film, który obejrzałam wiele lat temu (i do dziś, co nieco zostało mi w pamięci…a tytuł odszukałam… i mam zamiar sobie znów obejrzeć), chodzi o „Przed wschodem słońca”. Tak mi się gdzieś to wbiło w podświadomość, że czytając widziałam film. Książka mnie urzekła, na chwil kilka zamieniłam się w Allyson… przeżyłam uniesienia, pozwiedzałam i odważyłam się zawalczyć i poszukać zagubionych odpowiedzi. Czy znalazłam? No właśnie…Zakończenie…z tym może być różnie. Jednych może rozczarować innych zaintrygować i narobić smaczka na więcej. Pytania się kumulują, a odpowiedzi chciałoby się poznać już dziś, niestety do września trzeba będzie wytrzymać (wtedy pojawi się kontynuacja „Ten jeden rok”). Tam na pewno znajdziemy odpowiedzi i zaspokoimy ciekawość. Gorąco polecam najnowszą książkę Gayle Forman!
„To odwaga wkroczyć na nieznane terytorium”.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam opasłe tomiska
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+ 2,3 cm)
Tak bardzo chciałabym ją przeczytać! :(
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja, na 6 z dużym plusem :)
Dziękuje bardzo za tak wysoką ocenę ;)
UsuńUwielbiam ją i niecierpliwie czekam na drugą część :)
OdpowiedzUsuńJa też! ;)
UsuńGdybym była znów młoda .....mnie też Paryż zawsze pociągał.....
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz.....wprawdzie książki czytać nie będę, bo już bardziej ciągnie mnie do przeżyć ludzi w moim wieku, ale potrafisz znakomicie zachęcić do sięgnięcia po powieść......
Dziękuje za miłe słowa ;) Podobno Paryż bywa rozczarowujący... mam jednak nadzieję, że kiedyś sama się przekonam jaki jest naprawdę ;)
UsuńAle zachęcająco opisałaś "Ten jeden dzień"... A ja już skreśliłam książkę, bo myślałam, że nie jest warta uwagi. Też marzy mi się od dawna Paryż i też szukałam nie raz książki, która dobrze oddaje klimat miasta, dlatego na pewno przeczytam. PS. Niesamowicie piękne puzzle. Musiałaś mieć przy nich dużo pracy:-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książka Ci się spodoba;) Co do puzzli, to faktycznie trochę pracy przy nich było, ale opłacało się ! ;)
UsuńHej Magda:-) Wkrótce kończy się rozdawajka na moim blogu, w której m.in. i Ty bierzesz udział. :-) Właśnie sprawdzam zgłoszenia i zauważyłam, że nie dodałaś baneru. Tak się tylko przypominam, bo chciałabym, żebyś wzięła udział w rozdawajce, a baner jest niestety warunkiem koniecznym... :-) pozdrawiam ciepło i podaję linka do konkursu:
Usuńhttp://niebieskazakladka.blogspot.com/2015/07/wakacyjna-rozdawajka_22.html
Dzięki za przypomnienie. Sama nie wiem jak to się stało, że nie dodałam go na blogu. Już jest wklejony do zakładki z konkursami :)
UsuńKolejna, dopisana książka do listy "must read". Doprawdy nie wiem, kiedy i czy kiedykolwiek ta lista zostanie zamknięta. Zgaduję, że dopiero po mojej śmierci :D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam?! ;p Mam tak samo... książek przybywa a ja zarazem się cieszę i jestem przerażona ;p
UsuńTak chcę przeczytać tą pozycję! Niestety jeszcze długo poczekam ;((
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja!
http://nobody-is-normal.blogspot.com/
http://life-is-brutal-now.blogspot.com/
Dzięki;) Teraz poczekasz, ale potem będziesz mogła mieć obie części od razu ;p
UsuńA ja jakoś się trzymam z daleka od Gayle Forman ;)
OdpowiedzUsuńhttp://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
Dlaczego? ;p
UsuńZupełnie nie miałam ochoty sięgać po tę książkę, ale po Twojej recenzji myślę, że jednak chciałabym ją przeczytać, dodaję kolejny tytuł do swojej długiej listy, może szybko wpadnie w moje ręce, abym mogła ją przeczytać :) Pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja recenzja Cię zaintrygowała;p Mam nadzieję, że książka Ci się spodoba. Ja już nie mogę się doczekać drugiego tomu;p Pozdrawiam !;)
UsuńNiestety, ale nie sięgnę po tą pozycję, gdyż nie przepadam za romantykami.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
W takim razie, może następne propozycje Cię zainteresują ;p
UsuńChyba odzwyczaiłam się od podobnych lektur, ale cieszę się, że Tobie się podobała :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio jestem na bakier z fantastyką ;/
UsuńChociaż pierwsza książka autorki bardzo mnie rozczarowała, to ta jest moim czytelniczym marzeniem :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Mam nadzieje, że marzenie się spełni i nie rozczaruje ;p
UsuńPrzeczytam na pewno :)
OdpowiedzUsuńMam więc nadzieję, że Ci się spodoba ;)
UsuńMam tę książkę w planach. Jakie piękne puzzle ułożyłaś, ja nie mam cierpliwości do takich układanek.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam puzzle od dziecka... Trochę to czasu zajęło, ale teraz zdobią ścianę w moim pokoju ;)
UsuńPrzewspaniała książka, jedna z lepszych, które przeczytałam w ostatnim czasie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie! :)
Mi się książka bardzo podobała, a za trzy tygodnie wychodzi druga część, która też chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńKolejna książka którą będę musiała dopisać do listy :)
OdpowiedzUsuńWielkie brawa za recenzję! I te cytaty...no świetne:)
OdpowiedzUsuńPo ,,Zostań, jeśli kochasz" nie szczególnie ciągnie mnie do tej książki. Nawet po Twojej recenzji. Zobaczę, może zmienię zdanie :)
OdpowiedzUsuńCoraz mocniej zaczyna mnie kusić ta powieść, mimo że raczej rzadko sięgam po podobne lektury. Jednak tak chwalisz, że pewnie nie będę umiała się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńJa do Forman muszę się wreszcie przekonać :) Po takiej recenzji, nie ma możliwości by przejść obok tej pozycji:)
OdpowiedzUsuńMnie również bardzo ciągnie do Paryża! Zapisuje sobie tytuł tej książki bo mam na nią wielką ochote :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
happy1forever.blogspot.com
Nie brałam pod uwagę tej książki. Co więcej - w trakcie ostatniej wizyty w księgarni nawet miałam ją w ręce, jednak ją skreśliłam. Twoja recenzja jednak dała mi do myślenia :) Jeżeli książka wpadnie w moje ręce to skuszę się na nią, jednak specjalnie poszukiwać jej nie będę, tym bardziej, że wątek szekspirowski mnie nie przekonuje :(
OdpowiedzUsuńCześć! Nominowałam Cię do LBA ;) Szczegóły znajdziesz tutaj -> http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2015/08/nominacja-lba_19.html
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy i Pozdrawiam ! ;)
Autorki nadal nie znam, a szkoda, bo powinnam to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńByła to moja pierwsza książka Forman jaką przeczytałam. Niesamowita i niepowtarzalna, zrobiła na mnie ogromne wrażenie :).
OdpowiedzUsuńSkąd ty masz takie świetne pomysły na zdjęcia :) Cudo!
OdpowiedzUsuńA co do samej książki, skusiłaś mnie i jak tylko trafi się taka okazja to chętnie ją poznam bliżej.
Czuję się coraz bardziej przekonana do tej książki ^^. Zwłaszcza ta podróż po Paryżu strasznie mnie pociąga ;D
OdpowiedzUsuńA mam w planach, jest na mojej liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń