Kolorowanie i nominacje


Każdy z nas ma w sobie coś z dziecka. Nawet ja. Ostatnio to odkryłam i systematycznie pielęgnuje/ rozwijam. Chodzimy do kina na „Małego księcia” i inne bajki, które odrywają nas od świata realnego i przenoszą do tego „narysowanego”, wracamy do książek z dzieciństwa lub młodości. Dlaczego by nie wygrzebać kredek z przeszłości i zacząć kolorować? Obecnie można kupić takie w wersji zaawansowanej (dla dorosłych) więc wstydu nie będzie jakby co. Rysowanie czy też kolorowanie to doskonały odstresowywacz.  Możemy, więc sami stworzyć sobie świat wymyślony, poczuć się dzieckiem i poćwiczyć cierpliwość. Same zalety… Prawda? W wolnych chwilach (od czytania i nie tylko…) biorę kredki i się bawię… Pamiętam, że kolorowanki uwielbiałam od zawsze, a najlepiej w towarzystwie mojej ulubionej cioteczki, która chętnie do mnie dołączała, gdy zjawiała się u nas z wizytą. Teraz ciocią jestem ja i chętnie sięgam po kredki z moją bratanicą… rysujemy i kolorujemy. Tworzymy wyspy piratów, skarby i fikuśne palmy z kokosami.
Domyślam się, że nie wszystkich to przekonuje (nic na siłę…). Jednak ja już wolę wydać trochę gotówki na kolorowanki, które pomogą mi się zrelaksować niż kupić coś w rodzaju „Zniszcz ten dziennik”, po którym zostanie realna dewastacja i kupka nieszczęścia. Książka z kolorowankami może być idealną pamiątką, którą wygrzebiemy za kilka, kilkanaście lat… Pokażemy córce, wnukom… Przypomnimy sobie to, co było i znów cofniemy się w czasie.
Fajnie znów stać się dzieckiem…, chociaż przez kilka chwil.






Dodatkowo postanowiłam też od razu masowo odpowiedzieć na zaległe nominacje.


SUMMERTIME MADNESS #TAG od Lilianna M. Scott 

Pokaż letnią okładkę, np. słońce, plaża, okulary, etc

Ciężko było mi znaleźć na półce odpowiednią książkę, najbliżej do wakacji jest na tej okładce :)


Wybierz książkowe miejsce, które byłoby idealnym miejscem na wakacje

Ciekawie byłoby w Hogwarcie, ale w okresie letnim, nikogo tam nie ma ;) Pojechałabym więc do Umbrii … może udałoby mi się uczestniczyć w słynnych czwartkowych kolacjach.

Masz zamiar wybrać się letnie wakacje, ale chcesz przeczytać książkę, którą skończysz czytać przed wylądowaniem na miejscu. Jaką książkę wybierasz?

Jeśli była by to jakaś długaśna podróż to „Przeminęło z wiatrem” – podwójna podróż w cenie jednego biletu :) Jeśli krótka to „Gwiazd naszych wina” lub „Niezłomnych”.

Jesteś przygnębiony, ponieważ letni czas wakacji się kończy. Jaką książkę wybierzesz, która sprawi, że pojawi się uśmiech na Twojej twarzy?

Dobre pytanie! Jeśli chodzi o dobrą dawkę humoru to na pewno „ Nie tacy oni straszni”.  Dobry humor gwarantowany i smutki idą do kąta.

Siedzisz na plaży, jakiego fikcyjnego bohatera wybierasz by ci towarzyszył?

Moja pierwsza myśl – Sherlock Holmes! No, ale jakoś nie mogę go sobie wyobrazić w tej scenerii. Wyobraźcie sobie sami… Elegancik w płaszczu albo koszuli i kamizelce z fajką i może jeszcze czapką na głowie, siedzi na piasku zapatrzony w odległe horyzonty. Może to i korzystne dla dedukcji, ale jakoś trochę surrealistyczne. Mój wybór pada zatem na bohaterów z twórczości E –E Schmitta, a mianowicie na Oscara i Odette. Dlaczego? Oboje na swój sposób wyjątkowi… Oscar, skradł moje serce, fajnie byłoby go choć na chwilę wyrwać ze szpitalnej rutyny i oderwać od choroby. Może tam łatwiej byłoby mu pogadać z Bogiem?! A Odette tak jak ja chciała zobaczyć morze, ja mam ostatnio takie same ciągoty. Poza tym jest to tak pozytywna babka, że na pewno umiliłaby czas zarówno mi jak i temu małemu chłopcu. Myślę, że to spotkanie byłoby melancholijne, jedyne w swoim rodzaju, twórcze i niezwykle optymistyczne. My troje, słoneczna plaża, wiatr rozwiewający włosy i szum fal… Cisza, rozmowy i zabawa…

Chcesz wybrać ulubione lody w rożku, ale potrzebujesz pomocnika! Którego fikcyjnego bohatera wybierasz?

To zależy, na czym ta pomoc miałaby polegać? ;)  Może jakiegoś wampira? Powiedzmy Edwarda Cullena… Mogłabym je dostać w ciągu kilku sekund, nie ruszając się z domu i to nawet późną nocą ;)

#MyLittlePonyBookTAG od Lilianna M. Scott

Applejack – książka, w której bardzo ważne są więzi rodzinne
Zależy, jak kto pojmuje więzi rodzinne… Można by nawet podać przykład rodzinki Cullenów ze „Zmierzchu” byli sobie oddani i jeden za drugiego w ogień by wskoczył. Lub „Razem będzie lepiej” Jojo Moyes.

Pinkie Pie – Najzabawniejsza książka, jaką spotkałeś w swojej „czytelniczej karierze”?

Przeczytałam tyle książek, że mój mózg nie nadąża z otwieraniem przegródek w poszukiwaniu odpowiednich fragmentów, tytułów i postaci. Myślę, że takich książek było by kilka. Tym razem jednak postawie na „Nie tacy oni straszni” – dobrze się bawiłam podczas czytania. Do tego dołożyłabym „Moralność pani Piontek” i „29”.
Flutteryshy – Wspaniała książka, o której wiedzą nieliczni

Nie wiem, czy jest taka książka, o której wiedzą nieliczni…

Rarity – Książka z silną niezależną bohaterką, która ma wielu adoratorów


Twiling Sparkle – Książka z postacią, która mogłaby zostać twoim przyjacielem

Prawdę mówiąc nie segreguję bohaterów, na tych, którzy pasują mi na przyjaciół i na tych, co nie pasują. Przenoszę się do świata wymyślonego, przeżywam swoje i wychodzę. Przypadła mi jednak do gustu zabawna Cristina („Nie tacy oni straszni”).

Spike – Książka z nieszczęśliwie zakochaną postacią

„Szczygieł” i Theo Decker.

Rainbow Dash – Książka, do której masz największy sentyment

Dobre pytanie! Tutaj też mam kilka tytułów… Trudno się zdecydować. Gdzieś tam w głębi mam sentyment do książki „Chłopaki, randki i zwariowane koleżanki” autorstwa Cathy Hopkins. To książka, która umiliła mi wakacje, gdy byłam jeszcze nastolatką. Takich książek znalazłoby się jednak więcej… na tej liście pojawia się również „Jezioro osobliwości” jak i pierwszy tom Harrego Pottera.

LBA od Magia Słowa

1. Podaj tytuł książki, dzięki której zacząłeś/aś swoją książkową przygodę:

Pamiętam, że „podkradałam” mamie jakieś książki. Czasem od niej dostawałam jakąś ciekawą lekturę, dla mojego przedziału wiekowego („Chłopaki, randki i zwariowane koleżanki” – oj jak to było dawno). A potem to pamiętam niesamowitą przygodę z Harrym Potterem.

2. Gdzie uwielbiasz czytać książki, a jak ma się to do realiów?

Najlepiej to w domu. Nie mogę się skupić np. w autobusie. Przeszkadza mi również włączony telewizor i rozmowy prowadzone gdzieś obok. Jednak, co ciekawe, muzyka mi w ogóle nie przeszkadza. Często przy czytaniu słucham jakiegoś radia :)

3. Korzystasz z biblioteki, czy kupujesz książki na własność?

Kupuję na własność! Z biblioteki korzystałam tylko kilka razy. I na tym moja przygoda z biblioteką się zakończyła. Zdecydowanie wolę, gdy książka należy do mnie i uzupełnia moją prywatną biblioteczkę.

4. Co decyduje o wyborze książki, którą chcesz przeczytać?

Wszystko zależy od mojego nastoju i zapotrzebowania na dany gatunek. Duże znaczenie ma oczywiście autor, jeśli jest to mój ulubiony to wybieram książkę w „ciemno”. Lubię czasem spojrzeć na okładkę i jeśli wpadnie mi w oko to muszę ją mieć – jestem wzrokowcem. No i najważniejsze… opis. Nie są mi też obce opinie innych czytelników na temat danej książki.

5. Po przeczytaniu książki starasz się znaleźć na siłę jakiejś jej zalety?

Nie zastanawiałam się nad tym. Możliwe, że czasem mi się zdarza, choć nie jest to częste. Zazwyczaj, książki, które czytam zadowalają mój gust i mają jakieś plusy same w sobie.

6. Jeżeli książka do każdego rozdziału ma Playlistę, to czy puszczasz ją sobie podczas czytania, czy też robisz to inaczej?

Wszystko jeszcze przede mną… Na pewno kiedyś spróbuję czytać i słuchać przypisanej do książki Playlisty.

7. Czy jest taka powieść, która jest dla Ciebie wzorem do naśladowania, do której co jakiś czas powracasz?

Zazwyczaj nie czytam ponownie książek. W swoim życiu przeczytałam tylko kilka po raz kolejny. Mam tyle książek, czekających na przeczytanie, że na razie nie zabieram się za ponowne czytanie. Oczywiście kiedyś pewnie coś tam przeczytam… A już na pewno moje ulubione powieści z Sherlockiem Holmesem! Jeśli miałabym wybierać literacki wzór do naśladowania to kilka nazwisk by się znalazło na liście :)

8. Ulubiona książkowa para?

Było by ich kilka. Postawie na: Emmę i Dexa („Jeden dzień”) oraz Camryn i Andrew („ Na krawędzi nigdy”)

9. książka czy film?

Zdecydowanie książka. Lepiej działa na wyobraźnię ;)

10. Po skończonej powieści oglądasz adaptację, czy odwrotnie? A może w ogóle?

Zdarza się, że oglądam. Nie jest to jednak jakiś rytuał, spokojnie mogę się obejść bez oglądania wersji filmowej.

11. Dlaczego czytasz książki?


Każda książka to podróż w inne miejsce. Czytając podróżuję, poznaję nowe osoby, dowiaduję się czegoś nowego (także o sobie). Mogę być wszędzie i to nie ruszając się z fotela. Dlaczego, więc czytam? Bo uwielbiam teleportację między światem rzeczywistym a tym fikcyjnym, w którym wszystko jest możliwe. Czytanie to taki nałóg, który pozwala mi się zrelaksować… Kocham to!

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Z niektórymi pytaniami miałam mały problem, ale na wszystkie starałam się odpowiedzieć :)

      Usuń
  2. Do kolorowanek ciągnie mnie od jakiegoś czasu i chyba w końcu muszę sobie taką kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ciągnęło do kolorowania od jakiegoś już czasu i w końcu zdecydowałam się na zakup "Tajemnego ogrodu" i kompletu kredek :)

      Usuń
  3. Twoja odpowiedź na pytanie jedenaste... Uważam identycznie :) To samo tyczy się filmów. Lubię oderwać się od mojego życia i poznać inny świat, często na innych zasadach. A kolorowanki lubię, mam u siebie Crazy Drawings.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też zastanawiałam się na Crazy Drawings, ale ostatecznie zdecydowałam się na Tajemny ogród. Gdy już cały pokoloruje to z pewnością będę rozglądać się za kolejnymi kolorowankami ;)

      Usuń
  4. A gdzie takie kolorowanki można kupić i ile kosztują? Bo jestem zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swój egzemplarz Tajemnego ogrodu kupiłam w aros.pl, kosztuje coś koło 17 zł.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. I są doskonałym sposobem na rozładowanie stresu ;)

      Usuń
  6. Narobiłaś mi ochoty na te kolorowanki. Chyba zaraz pobiegnę po kredki i poszukam czegoś do kolorowania :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam. Tylko ostrzegam ... bardzo to wciąga i trudno się oderwać ;)

      Usuń
  7. A ja od dziecka nie lubiłam kolorować, malować, rysować itp. I tak mi już zostało to do dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie śliczności :) muszę się w takie kolorowanki zaopatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama mam tą kolorowankę :) Bardzo lubię kolorować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za kolorowanie zabrałam się całkiem niedawno. Świetne zajęcie :)

      Usuń
  10. Właśnie zamierzam sobie sprawić taką książkę, dla mnie idealna ;)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam. Na pewno kolorowanie Ci się spodoba :)

      Usuń
  11. Te kolorowanki są cudowne! W najbliższym czasie będę musiała sobie sprawić jakieś ;)
    A skoro już jesteśmy przy tagach- bardzo lubię czytać odpowiedzi na nominacje, lubię dowiadywać się nowych rzeczy o autorach blogów ;) dlatego też nominowałam Cię do tagu- CelebrityBookTAG :)

    http://ruderude-czyta.blogspot.com/2015/08/celebritybooktag.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Dziękuję za nominację. Na pytania na pewno odpowiem :)

      Usuń
  12. Ślicznie kolorujesz. Świetne odpowiedzi.
    Pozdrawiam.
    http://miedzy--stronami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Osobiście nie przepadam za kolorowankami z różnymi wzorami kwiatowymi, wolę stworki, ale Twoje wyszły przepięknie. :)

    http://zaczytana-dolina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie szukałam odpowiedniej dla siebie i stwierdziłam, że Tajemny ogród jest idealny :) Następnym razem pewnie zdecyduję się na coś całkiem innego.

      Usuń
  14. Znowu nominuję cię , tym razem do TAG'u , tutaj więcej się dowiesz http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2015/08/tolkienowski-tag-ksiazkowy.html Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za nominację :) Na dniach się za to zabiorę :)

      Usuń
  15. Fajna sprawa dla zabicia myśli, odprężenia się - ostatnio pokolorowałam kolorowankę synka :) to był traktor :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja koloruję kolorowanki bratańca, bo on tylko nakleja naklejki. Może nie wyglądają tak ładne, ale też sprawiają przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję nominacji :) Niestety nie mam czasu na kolorowanki, ale jeszcze do niedawna chętnie malowałam, miałam takiego odstresacza - Kubusia Puchatka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak pięknie odpowiedziałaś na te pytania, super bliżej Cię poznać:))) Kolorowanki świetne!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)

Popularne posty