Lisa Genova - Kochając syna
autor: Lisa Genova
tłumaczenie: Joanna Dziubińska
tytuł oryginału: Love Anthony
wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
data wydania: 8 października 2014
liczba stron: 436
kategoria: Literatura piękna
Kochając syna to najnowsza powieść autorki bestsellera – Motyl – w którym opisała walkę z chorobą Alzheimera. Niewątpliwie poruszająca lekcja, pełna emocji i strachu, którą pamięta się jeszcze długo po przeczytaniu. Książka okazała się hitem, dlatego postanowiono przenieść ją na ekrany kin, już w 2015 roku. W rolach głównych same znane osobistości: Julianne Moore, Kristen Stewart i Alec Baldwin. Tym razem Lisa Genova postanowiła ukazać nam świat autystycznego chłopca. Biorąc pod uwagę jakość wcześniej wspomnianej powieści, od razu postawiłam wysoko poprzeczkę tej książce. Czym jest autyzm? Jak na niego reagujemy – (my obserwatorzy)? Zapewne tak samo jak na inne choroby, których do końca nie znamy.„ Autyzm nie jest jak matematyka. Autyzm jest jak Ty i zależy od sytuacji. Unikam więc myślenia o autyzmie, bo nie lubię Zasad Zależności”
Tak postrzega autyzm Anthony, chłopiec żyjący wśród swoich ulubionych kamyków, liczby trzy, błękitnego nieba i dinozaura Barneya. Całymi dniami błądzi po pokojach nazwanych : Pokój Uszu, Oczu, Rąk, Strachów, Nowych Rzeczy, Pamięci i Liczb. Żyje we własnym świecie, który musi być ułożony według zasad by mógł czuć się bezpieczny.
Jak to jest kiedy synek nigdy nie patrzy Ci w oczy? Jeśli nie przytula się tak jak inne dzieci, i nieprzytomnie krzyczy, kiedy chcesz aby już wracał do domu i zszedł z huśtawki? Jak to jest kiedy tracisz dziecko? Jak to jest kiedy kochany mąż odchodzi do innej kobiety? Jak to jest, kiedy gubisz gdzieś po drodze, między śniadaniem a odbieraniem dzieci ze szkoły, swoje marzenia? Jak to się dzieje? Dlaczego? Po co? Dwie kobiety, różne problemy, wielka samotność. Wyspa Nantucket smagana wiatrem, zapomniana. W tym surowym krajobrazie obie stawiają czoło swoim demonom. Los sprawia, że się spotkają, ich przyjaźń zdarza się jak bezcenny dar. Dzięki sobie nawzajem, trochę przypadkiem, poznają odpowiedzi na stawiane nieprzerwanie pytania.Początek mnie zmylił, zastanawiałam się – Gdzie jest mowa o tym autyzmie? – Czekałam aż pojawi się Anthony i zacznie układać swoje kamyki o których wspominała Olivia. Zastanawiałam się nad wieloma pytaniami, które nie dawały mi spokoju, do momentu aż nie do wiedziałam się o co tak naprawdę chodzi. Takich pytań i zastrzeżeń miałam wiele. Nie mogłam pojąć dlaczego tak mało dowiadujemy się o autyzmie Anthon’ego od jego matki. Czemu tak mało jest zapisków z dziennika, wspomnień? Braki we wspomnieniach rekompensuje nam Beth i to dzięki niej „widzimy oczami autystycznego chłopca”. Wnikamy to zupełnie innego świata i nagle wydaje nam się wszystko takie proste i zarazem skomplikowane. Doznajemy miłości, szczęścia i strachu. Zarówno Olivia jak i Beth zmagają się z trudami życia, z własnymi tragediami i samotnością. Obie poniosły straty i obie muszą postawić siebie na nogi. Jedna i druga potrzebowały czasu żeby zajrzeć w głąb siebie. Niewątpliwie jest to pouczająca książka, napisana zwyczajnym potocznym językiem, którą łatwo się przyswaja. Treść została urozmaicona zapiskami z dziennika, listami oraz książką w książce. Nie znajdziecie tutaj jednak żadnej dynamicznej akcji, tempo jest stałe, monotonne…upływ czasu poznajemy po zmieniających się porach roku, miesiącach i po ilości turystów odwiedzających wyspę. Całość jest klimatyczna i powolna. Kojarzy mi się z fragmentem z tej właśnie książki.
„ Miała wrażenie, że ogląda nudny film o nudnej kobiecie - film, w którym niewiele się działo i choć najchętniej przełączyłaby kanał, z jakiegoś powodu przykuta jest do ekranu. Może jeśli będzie dalej oglądać, coś się wydarzy?”
Ja mniej więcej miałam podobne odczucia. Fabuła nie nabierała prędkości, przez co miało się wrażenie monotonii. Nie powiedziałabym, że książka jest nudna i nie traktuje tego fragmentu dosłownie. Chodzi mi raczej o siłę przyciągania i wyczekiwanie na coś co się wydarzy. Czytamy historię w której niewiele się dzieje i liczymy, że zaraz coś się zdarzy. Czy książka mnie totalnie zachwyciła? Czy wylałam morze łez? Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony zawiera to co zawierać powinna i wywołała we mnie jakieś tam emocje a z drugiej mam wrażenie pewnego niedosytu. Wzruszyłam się, ale pod koniec, gdy Anthony odpowiada na najważniejsze pytanie swojej matki. - Jaki cel miało życie Anthon’ego? Ma to także wpływ na życie Beth, która składa na nowo swoje życie i odnajduje siebie. Czasami zdarza się, że trafiamy na książkę, która wywołuje emocje, myśli i zarazem pobudza do działania. Na mnie właśnie ta książka podziałała motywująco. Czytałam a moje myśli zaczęły swój maraton jak dziecko po zbyt dużej dawce cukru. Olivia i Beth pokazują, że należy robić to co się kocha, walczyć o marzenia, spokój ducha i kochać bezwarunkowo. Książka niewątpliwie pouczająca i poszerzająca horyzonty. Lisa Genova poprzez historię Anthon’ego i jego matki chciała w nas rozpalić iskierkę świadomości i wrażliwości w stosunku do każdej osoby z autyzmem.
„Pamiętaj czego się nauczyłaś, i znów kogoś pokochaj. Znajdź kogoś do kochania i obdarz go bezwarunkową miłością. Po to tu wszyscy jesteśmy.”
Książka bierze udział w wyzwaniu: Czytam opasłe tomiska
Czytałam tej autorki ''Motyl' i byłam tą książką poruszona, dlatego chętnie zaznajomię się z powyższą pozycją, bo także liczę na wielkie emocje.
OdpowiedzUsuń"Motyl" to bardzo dobra książka. "Kochając syna" wzruszyła mnie mniej, ale porusza równie ważną kwestię.
UsuńJuż kilka razy czytałam na temat tej książki - może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tego typu książki mają coś w sobie i są pouczające ;)
UsuńSłyszałam już o tej autorce dużo. Dobre i złe opinię. Muszę się przekonać na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej lektury ;)
UsuńPrzeczytałabym ze względu na ważną tematykę.. Szkoda, że tylko akcja toczy się powoli :)
OdpowiedzUsuńJest za to klimatycznie ;)
UsuńMoże kiedyś przeczytam, ze względu na tematykę...
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Myślę, że warto. Może i nie dzieje się w niej zbyt dużo, ale jest klimatyczna i pokazuje czym jest autyzm ;)
UsuńSłyszałam o tej książce i z recenzji na recenzję coraz bardziej chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że Ci się spodoba ;)
UsuńMoże kiedyś zainteresuję się taką tematyką i wtedy na pewno będę pamiętać o tej książce, ale na razie jakoś nie mam ochoty na tego typu literaturę.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTrochę mnie zaniepokoiłaś. Spodziewam się po tej książce emocjonującej i mocnej lektury, mam nadzieję, że się nie rozczaruję.
OdpowiedzUsuńWedług mnie "Motyl" był leszy, bardziej pobudził moje emocje...
UsuńNajpierw zapoznam się z książką "Motyl" tejże autorki , bo ta książka chwilowo do mnie nie przemawia .. ;)
OdpowiedzUsuńPS: Przeczytałaś już "Miasto z lodu " ?
Powiem Ci, że "Motyl" wywołał we mnie zdecydowanie więcej emocji. A "Miasto z lodu" nadal czeka na półce - mam tyle książek ostatnio do przeczytania, że dokopać się do niej nie mogę. A wczoraj dotarło do mnie kolejnych 5 ;p Postaram się jak najszybciej uwinąć ;)
UsuńJakie nowości do Ciebie przywędrowały ? ;)
Usuń1) "Okrutna miłość" - Reyes Monforte
Usuń2) "Gdzie jest Jimmy?" - Caroline Leavitt
3) "Coś, o czym chciałam ci powiedzieć" - Alice Munro
4) "Przerwana podróż" - Irena Matuszkiewicz
5) " Nie puszczaj mojej dłoni" - Michel Bussi
To moje nowe nabytki... mam ochotę na wszystkie - aż trudno mi się zdecydować co mam teraz czytać ;p
Nie znam twórczości tej Autorki, ale z pewnością się z nią zapoznam. Zacznę jednak raczej od "Motyla", skoro widzę o nim tyle pozytywnych emocji, natomiast "Kochając syna" zostawię sobie na jakiś wolny, późniejszy termin.
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili do mnie: http://kulturka-maialis.blogspot.com
Dobry wybór ;)
UsuńNie znam autorki, ale widzę, że czas na zmiany
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że Ci się spodoba ;) Też jeszcze sięgnę po inna książkę autorki.
UsuńTa książka krzyczy do mnie z każdej półki, muszę ją w koncu zdobyc, jestem jej strasznie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńW takim razie miłej lektury. Jest niezwykle klimatyczna i ma w sobie to coś ;)
UsuńNie wiem czy to trafia w moje gusta, ale będę miała ją na uwadze ;)
OdpowiedzUsuń;) Myślę, że w wolnej chwili warto przeczytać.
UsuńTrochę mnie zmartwiłaś tym słabym brakiem dynamiki, jednak i tak jestem zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto przeczytać, gdyż jest klimatyczna i porusza ciekawy temat. Można się co nie co dowiedzieć.
UsuńNie mam ochoty na taką tematykę.
OdpowiedzUsuń~Księżycowa Pani
Książka, niestety nie przypadnie mi do gustu. Tym razem odpuszczę.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia robisz :)
Nie znam autorki, ale ta książka od jakiegoś czasu mnie przyciąga. Może sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
artemis-shelf.blogspot.com
Dla mnie książka była powalająca, może dlatego że była dla mnie dosyć osobistą lekturą. Na długo pozostanie w moim sercu.
OdpowiedzUsuńWitaj:) Jestem świeżo po lekturze tej książki, czytałam już także "Motyla"....Szukając osób, które także przeczytały którąś z książek Lisy trafiłam na Twój blog. Pozwolę sobie go obserwować:) Podoba mi się, to, co czytasz i jak o tym piszesz:) Też jestem pożeraczem książek, prowadzę bloga, piszę o przeczytanych książkach i innych swoich pasjach:) Zapraszam:) www.mojepasjewjednymmiejscu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCałkiem inaczej się czyta, jeśli problem dotyka Cię osobiście, sama mam syna cierpiącego na autyzm... Mi bardzo książka przypadła do gustu, szczególnie opisy świata nas otaczającego, z punktu widzenia Anthonego :)
OdpowiedzUsuń