Mia March - Klub filmowy Meryl Streep
Zdjęcie książki upiększa dzieło mojej chrześnicy :) |
autor: Mia March
seria: Leniwa Niedziela
tytuł oryginału: The Meryl Streep Movie Club
wydawnictwo: Świat Książki
data wydania: 29 stycznia 2014
liczba stron: 432
kategoria: literatura współczesna
Klub filmowy Meryl Streep to jest książka, którą upatrzyłam sobie już jakiś czas temu lecz dopiero teraz ją przeczytałam. Poszłam za głosem serca, instynktu za intuicją czy za czym tam jeszcze można pójść. Kusiła mnie, gdy tylko zerkałam na półkę gdzie było jej miejsce. Zastanawiam się co mnie tak bardzo przyciągało okładka czy postać Meryl Streep?! Okładka jest po prostu rewelacyjna, niby zwyczajna a jednak ma w sobie coś i pasuje do całości. Natomiast jeśli chodzi o słynną Meryl Streep to ją uwielbiam i cenie sobie jej talent aktorski a po przeczytaniu tej książki też mam w zamiar zrobić sobie taki seans filmowy.
Trzy siostry - dwie rodzone i jedna cioteczna - dorastające w cieniu tragedii, jaka przed kilkunastu laty dotknęła ich bliskich, zostają wezwane przez matkę ostatniej z nich do prowadzonego przez nią pensjonatu, gdzie otrzymują szokującą wiadomość. Isabel, June i Kat nieoczekiwanie zamieszkują w jednym pokoju na poddaszu pensjonatu. Lolly, ciotka dwóch pierwszych i matka trzeciej, prosi je o pomoc i zaprasza do uczestniczenia w cotygodniowym wieczorze filmowym. W pensjonacie trwa właśnie miesiąc filmów z udziałem Meryl Streep. Każda z kobiet spogląda na swoje życie przez pryzmat oglądanych filmów i na własnej skórze doświadcza magii kina.
Po przeczytaniu tego opisu w mojej wyobraźni stworzył mi się obraz wydarzeń i muszę przyznać, że mniej więcej trafiłam w sedno. Historia kobiet opisanych w tej książce podnosi na duchu, wzrusza, bawi i intryguje. Przez 21 rozdziałów mamy narracje trzech sióstr (na przemian Isabel, June i Kat) tylko prolog pozwala nam zerknąć okiem Lolly i nakreślić trochę sytuację by pod koniec poznać więcej a w zasadzie wszystko. Najważniejszym przesłaniem zawartym w tej książce jest odkrycie „Własnego ja”. Żyć w zgodzie ze sobą, wziąć życie w swoje ręce. Czasami warto spojrzeć na własne życie i się nad nim zastanowić. Kolejnym ważnym zagadnieniem a może nawet równie ważnym jest rodzina – z pozoru może być tylko na papierze, ale w trudnej sytuacji wszystko się może zmienić. Piękne jest to jak wszystko może się zmienić i to w momencie, gdy wydaje się nam, że jest źle. Postrzeganie własnego życia przez pryzmat filmów jest ciekawe, pouczające a co ważne daje możliwość dyskusji i otwarcia się przed innymi. Czytając mamy wrażenie, że jesteśmy jednym z gości pensjonatu, albo bliskim obserwatorem. Co prawda przejrzałam kilka wątków. Wiedziałam dlaczego Lolla wezwała „córki” do pensjonatu. Przeczuwałam dlaczego nie doszło do spotkania June i Johna. Mimo to nie czułam się ani trochę rozczarowana, wręcz przeciwnie. Spotkałam moją rówieśnicę Kat, która miała problem z określeniem kim tak naprawdę jest i co czuje. Była doskonałym cukiernikiem a na jej łakocie nieustannie miałam apetyt (lubię łakocie i czytając ciągle czułam zapach muffinek i chętnie bym je zjadła). Miała marzenia a jednym z nich był wyjazd do Paryża – czyli dokładnie tak jak ja. A co z mężczyznami? Pojawiają się i mają swoje miejsce, są elementem życia kobiet. Skoro są mężczyźni są i namiętności, romanse, zdrady jest i śmierć. Jest też podstępne i bezwzględne choróbsko – rak, w tym wypadku trzustki.
Książka jest niezwykle klimatyczna, wzruszająca, rodzinna i kobieca. Można by powiedzieć, że życiowa. Zdradzona żona, samotna matka, niepewna narzeczona i kobieta, która sama siebie ukarała. Historia mimo wszystko optymistyczna i zaskakująca. Klimat filmowy jest tutaj wątkiem jakby przewodnim, na nim opiera się fabuła. W przeszłości znajdujemy ukojenie. Od dzisiaj ta książka stanie się jedną z moich ulubionych i chętnie do niej wrócę. Taką Leniwą Niedzielę uwielbiam!
Książka jest niezwykle klimatyczna, wzruszająca, rodzinna i kobieca. Można by powiedzieć, że życiowa. Zdradzona żona, samotna matka, niepewna narzeczona i kobieta, która sama siebie ukarała. Historia mimo wszystko optymistyczna i zaskakująca. Klimat filmowy jest tutaj wątkiem jakby przewodnim, na nim opiera się fabuła. W przeszłości znajdujemy ukojenie. Od dzisiaj ta książka stanie się jedną z moich ulubionych i chętnie do niej wrócę. Taką Leniwą Niedzielę uwielbiam!
Książka bierze udział w wyzwaniu: Czytam opasłe tomiska
Ja akurat nie przepadam za ta aktorką wiec to chyba nie jest książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Ta książka nie jest o Meryl, ona jest tłem dla wieczorków filmowych, które bohaterki połączyły, wyzwoliły więzi rodzinne i pozwoliły zastanowić się nad swoimi uczuciami i życiem ;)
UsuńPrzyznam, że nie lubię biografii aktorów czy innych takich osób, ale zachęciłaś mnie ;) w sumie chętnie bym przeczytała, taka ciepła wydaje mi się ta książka
OdpowiedzUsuńTa książka nie jest biografią autorki, po prostu bohaterki zrobiły sobie wieczory filmowe z ulubioną aktorką matki i ciotki. A przy okazji mogły wymienić się spostrzeżeniami, które zajmują do każdego filmu może z 2 - 3 strony;) No i oczywiście oglądając prowadziły ze sobą monologi i zastanawiały się nad swoją sytuacją życiową w porównaniu z filmem ;) Faktycznie jest ciepła, rodzinna i kobieca. W sam raz na jesienne wieczorki ;)
UsuńBardzo lubię Meryl Streep, szczególnie za jej charyzmę :) Chętnie przeczytam, jak tylko uporam się ze swoimi stosami :)
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieje, że Ci się spodoba ;) Oj mój stos już osiągnął mega wielki rozmiar, sama nie wiem kiedy się z tym uporam ;) Ale co poradzę, kocham książki|! ;)
UsuńLubię Meryl Streep ale chyba tylko za jej kreacje postaci filmowych, więc możliwe, że i ta pozycja przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTrzeba jej przyznać, że doskonale wciela się w swoje role i jej postacie są takie prawdziwe ;)
UsuńAkurat mama upiekła muffinki:) A książkę z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam muffinki ;)
UsuńHmmm... Fabuła brzmi ciekawie. Ale na pewno teraz nie będę tego szukać, bo inne książki czekają ^^
OdpowiedzUsuńJa mam już mega stos a i tak szukam nowych książek ;p chyba jakieś uzależnienie hehe
UsuńJuż o książce słyszałam i bardzo mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńJa od dawna na nią polowałam i wreszcie udało mi się ją przeczytać ;) Mam nadzieje, że i tobie się spodoba! ;)
UsuńOO nie słyszałam o tej książce. Meryl Streep lubię
OdpowiedzUsuńZachęcam do przeczytania ;) Też ją lubię, doskonale wciela się w rolę ;)
UsuńSeria "Leniwa niedziela" proponuje naprawdę ciekawe tytuły. Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tą serię, już następna książka czeka na przeczytanie ;p
UsuńSkoro Ty ją polubiłaś, to może też i ja :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna lektura...wzruszająca, czasem zabawna...taka kobieca i rodzinna ;)
UsuńUwielbiam książki z serii Leniwa Niedziela. Tej jeszcze nie czytałam, ale bardzo polecam "Sześć córek" :)
OdpowiedzUsuń"Sześć córek" miałam okazje czytać ciekawa lektura, chociaż początek mnie jakoś "przeraził" ,jednak odnalazłam się dość szybko i potem było coraz lepiej. ;)
UsuńNie słyszałam jeszcze i tej książce, ale bardzo chętnie bym ją przeczytała. Też mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że Ci się spodoba ;)
UsuńMeryl Streep jest genialną aktorką! Bardzo ją lubię, więc nie wykluczone, że skuszę się na tę książkę, a potem zrobię sobie wieczór filmowy :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę na taki wieczór filmowy po tej książce, tylko coś mi czasu brak...wieczorami z nosem w książkach siedzę;p
Usuń