Żniwa zła - Robert Galbraith
cykl: Cormoran Strike (tom 3)
wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
data wydania: 13 stycznia 2016
liczba stron: 480
„Piękno można znaleźć prawie wszędzie, jeśli człowiek przystanie, żeby się rozejrzeć, lecz codzienna walka o przetrwanie sprawia, że łatwo zapomnieć o istnieniu tego zupełnie darmowego luksusu.”
Czekałam, czekałam i się wreszcie doczekałam. Tuż po premierze w moje rączki trafiła najnowsza powieść Roberta Galbraitha „Żniwa zła”. Trochę to trwało zanim ją przeczytałam i zrecenzowałam, ale jestem w pełni usatysfakcjonowana tym poślizgiem czasowym, dzięki któremu mogłam się delektować śledztwem prowadzonym przez jednego z moich ulubionych detektywów. Krok po kroku, rozdział po rozdziale, słowo po słowie wsiąkałam w tę historię jak plama w nowy dywan. Cieszę się, że nie „pożarłam” tej pozycji jak wygłodniała bestia, gdyż przebywanie w towarzystwie Strike’a i Robin to czysta przyjemność. Moją dzisiejszą recenzję zaczęłam od cytatu, który na pierwszy rzut oka nie pasuje do kryminału, zbrodni i śledztwa, za to bardziej uderza w nutę filozoficzną. Jednak urzekł mnie od samego początku i wywołuje nutkę melancholii. Co najważniejsze pokazuje, że nawet wielki facet i to detektyw umie dostrzec to, co wielu na co dzień omija szerokim łukiem.
Robin Ellacott dostaje przesyłkę, w której z przerażeniem odkrywa odciętą kobiecą nogę. Jej szef, prywatny detektyw Cormoran Strike, zachowuje zimną krew. Spotkał już w życiu ludzi zdolnych do niewyobrażalnego okrucieństwa. Policyjne śledztwo skupia się na mężczyźnie, w którego winę Strike wątpi. Detektyw i jego asystentka biorą sprawy w swoje ręce i zagłębiają się w zdegenerowaną psychikę pozostałych podejrzanych. Czas nagli, gdyż dochodzi do kolejnych zatrważających aktów przemocy…
Odcięta noga, która ma być wiadomością, sygnałem, ostrzeżeniem i niebezpieczeństwem czyhającym nad głową Robin. To zapowiedź problemów i dużego ryzyka, które staną na drodze prywatnego detektywa i jego partnerki. Koszmary okaleczonych kobiet, niezrównoważony psychicznie oprawca i trzy tropy, które prowadzą do trzech podejrzanych facetów znanych Cormoranowi z przeszłości. Który z nich jest oprawcą? Kto chce zniszczyć prywatnego detektywa i zapolować na jego sekretarkę?
Książka ma niecałe pięćset stron, na których opisano kilka miesięcy z życia naszych bohaterów. Te kilka miesięcy to loteria, w której ceną jest życie. Życie zabitych i okaleczonych kobiet, Robin jak i to zawodowe detektywa Strike’a. Czytelnik zostaje wciągnięty w intrygę zaplanowaną przez szaleńca opętanego żądzą mordu i zemsty. Wnikamy do jego umysłu poprzez specjalnie poświęcone jemu rozdziały. Większą część czasu spędzamy z sekretarką i jej szefem podczas prowadzenia śledztwa. Możemy uruchomić szare komórki, łączyć fakty i wytypować jednego z trzech podejrzanych. W tym tomie wejdziemy z buciorami do prywatnego życia Robin i jej narzeczonego, których od sakramentalnego „tak” dzieli niewiele. Dowiemy się więcej o przeszłości tych dwojga i wsiądziemy na emocjonalny rollercoaster. Jeśli ktoś ma ochotę poznać więcej szczegółów z życia Strike’a to również nie będzie zawiedziony.
Moja sympatia do Cormorana Strike’a i jego sekretarki/ asystentki/ partnerki narodziła się od „Wołania kukułki”, która wchłonęła mnie do świata zbrodni i śledztwa. Urzekła mnie historia, bohaterowie i to, jak rozwijała się akcja. Wiedziałam od razu, że drugi tom na pewno zagości na mojej półce. Tak też się stało, „Jedwabnik” również mnie nie zawiódł. Nadal delektowałam się klimatem, śledztwem i głębiej poznawałam głównych bohaterów. Nic więc dziwnego, że i trzeci tom do mnie trafił. Liczyłam na równie ciekawą fabułę, zbrodnię, śledztwo i nienużących bohaterów. Czy dostałam to, czego oczekiwałam? Tak. Od początku urzekła mnie okładka, niezwykle klimatyczna i pasująca do całości. Do fabuły również nie mogę się doczepić. Jest klimat, są podejrzani i nic nie dostajemy na tacy od razu. Akcja toczy się swoim rytmem (raczej wolno), dobrze nam znanym z poprzednich części. Tym razem również zbliżamy się do naszego duetu, który ewidentnie łączy jakaś więź i z czasem stają się sobie coraz bliżsi, a przez to i czytelnikowi, który poznaje ich coraz bardziej. Jedynie, co mnie trochę irytowało to zachowanie Robin. Pewne rozchwianie emocjonalne na polu zawodowym i prywatnym, które momentami doprowadzały mnie do osłabienia. Oczywiście bardziej denerwował mnie jej narzeczony, o którym mam raczej kiepskie zdanie i totalnie nie pojmuję co ona w nim widzi. Co z pozostałymi bohaterami? Idealnie wykreowani, realni, a niekiedy odpychający. Mamy tutaj aż 62 rozdziały, które w większości rozpoczynają się od cytatów piosenek zespołu Blue Oyster Cult, które zostały dobrane świetnie i wplatają się w fabułę.
Podsumowując: „Żniwa zła” to mistrzowsko wykreowana i poprowadzona intryga w wykonaniu szaleńca. Kryminał, który trzyma w napięciu do samego końca i z każdym kolejnym tomem fascynuje coraz mocniej. No i Cormoran Strike! Intrygująca postać, która trafia do grona znanych i cenionych literackich detektywów takich jak Holmes czy Poirot. Co prawda dzieli ich bardzo wiele, jednak łączy niezwykła i charyzmatyczna osobowość. Zakończenie wywołało we mnie pewien niedosyt i apetyt na więcej. Tak więc jeśli wahacie się nad przeczytaniem tego tomu lub też wcześniejszych to porzućcie swoje niezdecydowanie i dajcie się ponieść dobrej historii.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam opasłe tomiska
Na pewno przeczytam, bowiem dwie poprzednie części mnie bardzo wciągnęły :)
OdpowiedzUsuńNie znam autora i juz tego zaluje. Koniecznie musze przeczytać, uwielbiam dobre kryminały.
OdpowiedzUsuńMam ją na półce, ale moment przeczytania odwlekam, ponieważ jak już zacznę ją czytać to nie będę mogła się oderwać :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie kusisz! Mam nadzieję, że spotkam ją w bibliotece dość szybko ;)
OdpowiedzUsuńZachęcasz tak bardzo, że od razu mam ochotę biec do księgarni i kupić wszystkie części :) Ale obiecałam sobie, że przystopuję z zakupami, dlatego najpierw przeczytam "Szczęśliwy traf", a potem wezmę się za ten cykl :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą serię! :)
OdpowiedzUsuńNa półce mam ''Wołanie kukułki'', ale jeszcze nie znalazłam czasu, żeby ją przeczytać. Ale co się odwlecze to nie uciecze :)
OdpowiedzUsuńTrzecia część podobała mi się chyba najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kryminały, szczególnie takie, które trzymają w napięciu do samego końca, dlatego z wielką chęcią sięgnę po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńbardzo zachęcające, muszę znaleźć tę książkę :)
OdpowiedzUsuńWołanie kukułki i Jedwabnika przeczytałam - wrażenia nieocenione !
OdpowiedzUsuńDziś dostałam "pod choinkę" Żniwa zła. Już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę czytać.