Raven - Sylvain Reynard
cykl: The Florentine (tom 1)
wydawnictwo: Akurat
PREMIERA: 16 marca 2016
„Mylisz się, sądząc, że to, co nadprzyrodzone, istnieje bez powodu. Tak nie jest. Taka istota też musi przestrzegać pewnych przepisów, postępować zgodnie z pewnymi wzorcami. Słowem, nadprzyrodzone właściwości wampirów pochodzą z ciemności.”
Słowem, mam dzisiaj dla was propozycję z gatunku tych nadprzyrodzonych i fascynujących. Jak już się zdążyliście zapewne domyślić zapraszam Was do świata wampirów. „Raven” autorstwa Sylvaina Reynarda to nowinka, która już niedługo (16 marca) pojawi się na rynku wydawniczym i zapewne wpadnie w oko miłośnikom tych klimatów. Pewnego dnia dostałam propozycję zrecenzowania tej powieści i powiem szczerze, że po przeczytaniu opisu nie wahałam się ani chwili. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest to temat oklepany i opisany w różny sposób, niekiedy kontrowersyjny, przesłodzony czy wręcz śmieszny. Jednak wśród czytelników zdarzają się miłośnicy tych krwiożerczych istot – w tym oczywiście ja. Nie odcinam się od tego, co lubię tylko dlatego, że stał się powszechny i dla wielu oklepany. Czytam, czytam i zachwycam się za każdym razem tak samo. Sama nie wiem, dlaczego tak jest…Ewidentnie mam słabość do tych istot, które są intrygujące, groźne, nieludzko ludzkie i pociągające. Są inne, hipnotyzujące i kryją w sobie tajemnicę, przeszłość i pewien mrok. Zazwyczaj są też urodziwe (och, ach, ech…ufff) jednak nawet na filmowe wersję tych mniej urodziwych spoglądam z zainteresowaniem. Tak więc książkę, którą dzisiaj proponuję pochłonęłam jak wygłodniała bestia…chyba od dawna brakowało mi takich klimatów. Świat wymyślony i nierealny znów mnie wciągnął.
Niepełnosprawna, poruszająca się o lasce Raven Wood zajmuje się renowacją starych obrazów w galerii Uffizi we Florencji. Pewnego wieczoru, w drodze powrotnej do domu, jest świadkiem brutalnego napadu na bezdomnego. Próbując interweniować, sama ściąga na siebie wściekłość napastników. Wydaje się, że już nic nie może jej ocalić... A jednak. Z mroku wyłania się tajemnicza postać, która bezwzględnie rozprawia się z bandziorami. Kiedy zagadkowy wybawca pochyla się nad nią i szepcze jej do ucha niezrozumiałe słowa, Raven traci przytomność. Odzyskawszy ją stwierdza ze zdumieniem, że uległa niewytłumaczalnej przemianie: po jej ułomności nie został żaden ślad, jest teraz przepiękną, atrakcyjną kobietą. Jeszcze bardziej zaskakuje ją fakt, że minął tydzień, że w galerii wszyscy traktują ją jak obca osobę oraz że ze zbiorów znikła kolekcja bezcennych ilustracji Boticellego. Traktowana przez policję jako główna podejrzana, Raven szuka pomocy u najbogatszego i najbardziej wpływowego człowieka w mieście. Poszukiwania sprawców zuchwałej kradzieży oraz próby ustalenia tożsamości jej anonimowego wybawcy prowadzą ją w mroczne zakamarki Florencji, gdzie słowa "namiętność" i "strach" nabierają nowego znaczenia, i gdzie mieszkają istoty rodem z przerażających legend i sennych koszmarów.
Autor zabrał mnie w podróż do Florencji, która chyba każdemu kojarzy się z urokliwym i romantycznym miejscem. Niewątpliwie ciekawym turystycznie, w którym jest co zwiedzać i podziwiać. To właśnie w takim miejscu toczy się akcja jego najnowszej książki. Historii, która jest kolejną bajką o wampirach i ich relacjach z ludźmi. To świat, w którym noc nie jest porą odpoczynku, relaksu i błogiej ciszy. Jest za to miastem wampirów, którymi rządzi jeden Książe. Po raz kolejny spotykamy się z mrocznymi istotami, które są szybkie, krwiożercze, długowieczne, pewne siebie i urodziwe. Oczywiście mają oni swoich wrogów, których również poznamy zagłębiając się w tę historię. Bogaty, wiekowy i samotny Książę spotyka na swej drodze kobietę, którą ratuje przed śmiercią. To nie jest nic, co mogłoby zaskoczyć obeznanych w temacie czytelników. Tym razem jednak mamy do czynienia z kobietą nieidealną. Niepełnosprawna, zwyczajna dziewczyna, której do figury modelki sporo brakuje. Kochająca sztukę i skrywająca swoją przeszłość na dnie serca. Serca, które jest miłosierne nawet dla bezdomnego, którego chce obronić. I nagle pewnej nocy jej życie diametralnie się zmienia. Staje się podejrzaną w sprawie kradzieży zaginionych dzieł sztuki. Poznaje istoty, o których wcześniej nie miała pojęcia. Na jej krew chętnych znalazłoby się kilku, a na dodatek dopada ją strzała amora, w którą nie chce uwierzyć.
„Ptak w klatce nigdy nie jest tak piękny jak ptak na wolności, skowronku.”
Sylvain Reynard – niezwykle tajemniczy autor bestsellerowej trylogii o Gabrielu Emersonie („Piekło Gabriela”, „Ekstaza Gabriela” i „Pokuta Gabriela”). Choć pilnie strzeże swojej tożsamości, to utrzymuje ścisły kontakt z czytelnikami za pośrednictwem strony internetowej. Inspiruje się literaturą średniowieczną i renesansową, a także twórczością J.R.R. Tolkiena i Grahama Greene’a. Jego książki gościły na listach bestsellerów m. in. „The New York Times” i „USA Today”.
„Raven” to kusząca zapachem miłości opowieść z wampirami w roli głównej. Florencja, w której cała akcja się toczy tylko podsyca atmosferę, a jeśli do tego dodamy gotyckie klimaty, przystojnego księcia, dawkę pożądania i niebezpieczeństwa to mamy wyśmienity kąsek dla miłośników tego gatunku. Pod osłoną nocy budzi się nie tylko strach, ale również uczucia. Dobro, zło, emocje i przeszłość, która zostawiła ślad w sercach głównych bohaterów. Całość jest naprawdę klimatyczna, co sprawia, że książkę wręcz się pochłania. Szkoda tylko, że autor nie opisał dokładniej tego urokliwego miasta, ale nie wszystko stracone. Jest szansa, że w kolejnym tomie pozwiedzamy więcej. Dla mnie miłym zaskoczeniem jest postać Raven. Jest to taki „kopciuszek”, który pragnie miłości i ją dostaje. Postać, która różni się od wielu bohaterek swoją niepełnosprawnością. Stara się ją zaakceptować, chociaż nie zawsze uda jej się wygrać z kompleksami. To postać, która pokazuje, że miłość może przytrafić się każdemu i że nie tylko wygląd jest ważny. Oczywiście to Książę pobudza wyobraźnię… zapewniam, że nie jest to laluś bez charakteru, a władca, który potrafi rządzić silną ręką. Ja jestem zachwycona! Znowu poczułam ten niesamowity klimat, w który zagłębiam się tak rzadko. Na kilka godzin przeniosłam się do Florenckiej bajki, w której toczy się walka na śmierć i życie. Zakosztowałam romantyzmu, pożądania, tajemnic z przeszłości i nie jeden raz się uśmiechnęłam. Sama fabuła i bohaterowie nie są szczególnie zaskakujący, gdyż gdzieś to już się przewijało i do czegoś jest podobne, jednak książka niesamowicie umiliła mi czas. To pozycja, która ma oczarować i zrelaksować, a te zadania spełnia w stu procentach. Jeśli macie ochotę na opowieść, która oderwie Was od codzienności to polecam!
„ – Podczas lekcji katechizmu nic mi nikt nie mówił o przeistaczaniu się człowieka w wampira, ale widocznie mój katecheta był konserwatystą…”
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Akurat
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam opasłe tomiska
Klucznik
Ja osobiście jestem urzeczona tą książką. Bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam wampirów powyżej uszu, dziś patrzę na nie już przychylniejszym okiem :)
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze. Niebawem zamieszczę swoją recenzję.
OdpowiedzUsuńMyślę, że spróbuję :)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
OMG. Pierwsze słyszę o tej książce, ale twoja recenzja w pełni mnie do niej zachęciła. Czytałam wcześniejsze książki tego autora, więc jestem pewna, że i na tej się nie zawiodę. Już nie mogę doczekać się premiery!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://wszystkocowiemoksiazkach.blogspot.com
Już dziś to druga recenzja przedpremierowa i jestem mocno zainteresowana ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się fabuła :)
OdpowiedzUsuńDobra, intrygująca lektura :)
OdpowiedzUsuńNo chyba się skuszę :) :D
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana, że akurat tego typu książkę o wampirach chciałabym przeczytać, więc na razie wstrzymam się z decyzją.
OdpowiedzUsuńJeżeli są wampiry, to biorę w ciemno! :)
OdpowiedzUsuńO wampirach już dawno nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńJuż do mnie leci pocztą... choć przyznam się, że o wampirach nie czytałam dobre 2-3 lata, ale ta... mnie jakoś kusi niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że naprawdę zamierzam to zrobić i tą książkę przeczytać... ;)
Pozdrawiam
ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com
Już dawno nie czytałam żadnej książki o wampirach, ponieważ zrobiłam sobie od nich małą przerwę, ale już dla samej Florencji mogę skusić się na tę powieść ;)
OdpowiedzUsuńJa się też chyba skuszę:)
OdpowiedzUsuń