Serce w kawałkach - Kathrin Lange
cykl: Serce ze szkła (tom 2)
wydawnictwo: Muza
data wydania: 16 marca 2016
liczba stron: 416
„Jak można kogoś tak bardzo kochać, jak ja kochałam jego? Do tego stopnia, że to, co sprawiało mu ból, stawało się dla mnie prawdziwą torturą?”
Miłość jest bardzo niebezpieczna, szczególnie, jeśli kocha się mężczyzn z rodziny Bellów. Namiastkę tego niebezpieczeństwa i szaleństwa miała okazję poczuć Juli, główna bohaterka „Serca ze szkła”, która pokochała pogrążonego w depresji Davida. Czytelnicy również mogli zatopić się w niezwykłej atmosferze, jaka panowała w Sorrow, ponurym domu wybudowanym praktycznie na klifach wyspy Martha’s Vineyard. Wyspy przeklętej... Losy tych dwojga pochłonęłam we wrześniu ubiegłego roku jak szalona. Delektowałam się atmosferą, niebezpieczeństwem i nawiązaniem do książki „Rebeca”, na której podstawie powstał film, którego miałam okazję już wcześniej zobaczyć. Już wtedy wiedziałam, że drugi tom trafi prędzej czy później w moje ręce. Nie byłabym sobą, gdybym nie kontynuowała ciekawie zapowiadającej się historii. Tak też się stało. W tym tygodniu trafił do mnie drugi tom – „Serce w kawałkach”, który ponownie przeniósł mnie na tą demoniczną wyspę i do Sorrow.
Po pięciu miesiącach pobytu w Bostonie David postanawia, że musi raz na zawsze rozliczyć się z przeszłością. Wraca na przeklętą wyspę Martha’s Vineyard, a zmartwiona Juli podąża za nim. David chce przypomnieć sobie tragiczne wydarzenia poprzedzające śmierć Charlie. Jedyne, co pamięta, to echo wystrzału. Obawia się najgorszego – że to on zastrzelił narzeczoną. Kiedy policja trafia na kobiece szczątki w morzu, Juli ogarnia zwątpienie. Co naprawdę wydarzyło się zimą na klifie? I jaką rolę w tym wszystkim odegrał David?
Autorka po raz kolejny zabiera swoich bohaterów i czytelników w znajome już miejsce. Miejsce, które sprawdziło się, jako miejsce akcji młodzieżowego thrillera (choć nie tylko, gdyż moja wyobraźnia poszybowała do książek Agaty Christie). Trafiamy tam nie tylko ze względu na aurę, jaka unosi się nad tym miejscem, ale przede wszystkim przez przeszłość, która nie daje spokoju Davidowi. Oczywiście w ślad za ukochanym podąża Juli, która chce go nadal chronić. Pytanie tylko, przed czym? Przed samym sobą? Depresją? Przeszłością? Czy też może inną dziewczyną? A może przed duchem Madeleine Bower, przed którą znów ostrzega ją Grace?
Recenzując poprzedni tom podkreślałam jak bardzo spodobał mi się klimat – mroczny, tajemniczy, a momentami naprawdę wywołujący ciarki. Podobała mi się fabuła, wypełniona napięciem i smutkiem. Tragedia goniła tragedię, a Juli podjęła się wówczas trudnego zadania- miała pilnować Davida przed samobójstwem. Czy druga część jest lepsza, gorsza czy też równie dobra? Utrzymana jest w takim samym stylu. Autorka nie rzuca nas w wir zupełnie nowych wydarzeń, nie wmusza na siłę czegoś nowego, tyko doprawia poprzednią historię. Dopełnia ją w ten sposób, ale też naraża się na ryzyko klęski, gdyż jak wiemy dobra kontynuacja to rzadkość, a szczególnie jednego wątku. Czy wyszła z tego obronną ręką? Jak poradzili sobie tym razem młodzi bohaterowie?
„Serce w kawałkach” to książka o traumatycznych przeżyciach, które nie dają spokoju. O miłości, która nie jest łatwa i w dodatku została skropiona klątwą czy też obłędem. Całości dopełnia nuta zjawisk nadprzyrodzonych, tajemnicy z przeszłości, tragedii i dziwnych relacji mieszkańców Sorrow. Znów pojawi się kobieta w czerwonej sukni, dziwne sny i groźba niebezpieczeństwa. Bohaterowie będą zmagać się nie tylko z okolicznościami, jakie nastąpią, ale również z własnymi emocjami. Jeśli już mowa o Davidzie i Juli to powiem szczerze, że ich związek jest trudny, chciałoby się powiedzieć skomplikowany czy wręcz toksyczny. David zachowuje się dziwnie. Raz jest czuły, raz oziębły, a nawet gwałtowny. Swoim zachowaniem próbuje ochronić dziewczynę, jednak dzięki temu wygląda na niezrównoważonego psychicznie. Ona natomiast bierze na siebie dużą odpowiedzialność i nadal próbuje go chronić i tym samym być jego cieniem. Autorka nałożyła na tych dwoje ciężkie brzemię, które nie jednego by wykończyło. Czy aby na pewno nastolatkowie mogą aż tyle udźwignąć i zmagać się z tyloma rzeczami jednocześnie? Trochę ta ich relacja jest męcząca dla czytelnika, a już w szczególności zachowanie Juli, która owszem stara się jak może, ale dręczy ją huśtawka nastrojów, zazdrość, zwątpienie, strach i miłość.
Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Łatwo przypomnimy sobie to, co wydarzyło się w poprzednim tomie. Co do zakończenia… już wydawało mi się, że wyprzedziłam bohaterów, a tu miła niespodzianka. Autorka na samym końcu postanawia zaskoczyć czytelnika i narobić mu smaczku. Najchętniej od razu chwyciłoby się tom trzeci i kontynuowało tę historię.
Podsumowując: „Serce w kawałkach” potrafi wciągnąć, a na koniec bardzo miło zaskoczyć. Zagadkę chce się rozgryźć natychmiast, a przeszłość rodziny Bellów jest, co najmniej dziwna i tragiczna. Mieszanina miłości i niebezpieczeństwa w klimatycznym miejscu i tajemniczych okolicznościach. Powracające duchy i nadchodzący obłęd. Wydaje mi się jednak, że tym razem mamy znacznie mniej mroczną atmosferę, a klimat z poprzedniego tomu bardziej mi podpasował. Czy warto przeczytać? Zdecydowanie tak! Być może Wam klimat wyda się wystarczająco mroczny, a zachowanie Juli mniej frustrujące. Zachęcam do odgrzebania z rupieci zapomnienia, zagubionego wspomnienia Davida.
„Zagubione wspomnienie było jak dziurawy ząb, który wciąż trzeba sprawdzać koniuszkiem języka, choć to tylko potęguje ból.”
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Muza
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam opasłe tomiska
Książkę wkrótce przeczytam i jestem strasznie ciekawa, jak mi się ta część spodoba.
OdpowiedzUsuńTo raczej lektura nie dla mnie. Choć Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca, to ostatnio uciekam od miłosnych historii. Może, to lektura lepsza dla młodszego czytelnika. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną wciąż tom pierwszy, mam na tę serię ogromną ochotę :) No i te okładki są takie ładne!
OdpowiedzUsuńMroczne historie nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zapoznać się z twórczością pisarki. Czuję, że to historia, która może mi się spodobać, zwłaszcza że atmosferą przywołuje na myśl powieści Christie czy "Rebekę".
OdpowiedzUsuńMuszę jeszcze na ten tom poczekać, ze względu na to, że pierwszy jeszcze nie przeczytany ;/
OdpowiedzUsuńNie zdecydowałam się na tę książkę tylko dlatego, że nie czytałam tomu pierwszego, a mam aktualnie za dużo zobowiązań, żeby podołać lekturze obu części - jednak nie skreślam, może jeszcze kiedyś uda mi się sięgnąć po ten tytuł, bo przyznam, że jestem jej bardzo ciekawa :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! :)
Lubię literaturę niemiecką, a ta seria szybko znalazła się w gronie książek, które polubiłam z miejsca ;)
OdpowiedzUsuńTa książka idzie jak burza:)
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze pierwszy tom, ale przyjaciółka ciągle za mną chodzi i mówi, abym wreszcie się za tę pozycję zabrała. Chyba nie mam wyjścia ;)
OdpowiedzUsuńfind-the-soul.blogspot.com
Czytam ją właśnie :)
OdpowiedzUsuńMarzę o obydwu tomach :)
OdpowiedzUsuńOba tomy serii już za mną i bardzo pozytywnie je odbiera. A zakończenie drugiej części wprost powaliło mnie na kolana.
OdpowiedzUsuńJestem jej bardzo ciekawa, wszędzie jej pełno :D Pozdrawiam Pośredniczka
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam :) taka moda na nią :)
UsuńNiezbyt mnie pociąga ten cykl. Pierwsza część wydaje mi się trochę niepoważna? Jeśli ktoś pragnie się zabić, to pilnowanie go nic nie da.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka :> ale książka, mimo że Ci się spodobała, wydaje mi się jedną z wielu tego typu. Jakoś się nnie wyróżnia. Wątpię, żebym sięgnęła
OdpowiedzUsuńPrzyznać muszę, że książka zapowiada się całkiem oryginalnie i wysoce prawdopodobne jest, że po nią sięgnę, to znaczy najpierw po tom pierwszy :)
OdpowiedzUsuńPierwsza część mnie urzekła! Trzymała w napięciu do ostatniej strony - co bardzo mi się podobało, zawierała pełno zwrotów akcji... . Mam nadzieję, że nie zawiodę się na drugim tomie i będę nim równie ,,zakochana'' jak w jego poprzedniku. <3<3
OdpowiedzUsuń