Dziewczyna ze słonecznikiem – Aleksandra Rak

 

wydawnictwo: Wydawnictwo Dragon
 data wydania: 2022-06-15
liczba stron: 320 

„Wiesz, co robią słoneczniki, jeśli nie znajdują słońca? [...] Zwracają się ku sobie nawzajem.[...] Ty nie będziesz szczęśliwa z bujnym wrzosem albo dumnym tulipanem. Piękna róża nie obejmie cię kolcami, a goździk szybko uschnie. Musisz odnaleźć drugi słonecznik. Taki, który cię wesprze, gdy zabraknie słońca, abyście razem mogli wzrastać”.

Z nosem w książkach siedzę już ponad dwadzieścia lat, przeczytałam i zrecenzowałam ich już naprawdę sporo, ale im jestem starsza tym trudniej znaleźć mi historię, dla której jestem w stanie zarwać noc. Książki na rynku wydawniczym pojawiają się jak grzyby po deszczu, już dawno przestałam nadążać za wydawanymi nowościami, i coraz trudniej trafić na coś świeżego. Schematy, na których opierają się te wszystkie książkowe historie są podobne, jedne mają w sobie szczyptę czegoś oryginalnego, inne nie. Są też takie, które mimo przewidywalności fabuły potrafią mną zawładnąć. To takie książki dają mi najwięcej radości z czytania i utwierdzają w przekonaniu, że nadal to lubię. Tak było w przypadku Dziewczyny ze słonecznikiem autorstwa Aleksandry Rak. Wystarczyło, że przeczytałam opis i moja intuicja podpowiedziała mi, że muszę poznać tę historię. Jak się okazało miała rację.

Łucja ma 25 lat i prowadzi warsztaty artystyczne w domu kultury. Poznaje tam Kacpra, który jest malarzem, i jego przyjaciela – Bonia, muzyka. Zauroczony Łucją Bonio proponuje jej, by pozowała do okładki jego pierwszej płyty. Prosi Kacpra o namalowanie portretu dziewczyny. Praca nad obrazem zbliża do siebie Łucję i młodego malarza. Dziewczyna spotyka się z Boniem, jednak po pewnym czasie odkrywa, ze to właśnie Kacper zajmuje coraz częściej jej myśli.

Młody artysta nie ma łatwego życia. Jego ojciec, znany malarz, jest w stosunku do syna apodyktyczny i zawsze krytykuje jego prace. To sprawia, ze wrażliwy chłopak całkowicie traci wiarę w siebie i zamyka się w sobie. Jednak Łucji udaje się w jakiś sposób do niego dotrzeć. Nadchodzi moment, kiedy dziewczyna musi podjąć decyzję, z którym z przyjaciół chce się związać…

Dziewczyna ze słonecznikiem to historia skąpana w jesiennych barwach, która opowiada o młodych ludziach, którzy pragną prawdziwej miłości i akceptacji. To opowieść, która chwyta czytelnika za rękę już od pierwszych stron i nie puszcza do samego końca. Lekka, ciepła, barwna, trochę gorzka, romantyczna i skrywająca rodzinne dramaty powieść, z którą trudno było mi się rozstać. Aleksandra Rak ma niezwykle lekkie pióro i talent do tworzenia wciągających opowieści i niezwykle realnych postaci, których losy nie pozostają obojętne czytelnikowi. Fabuła nie jest skomplikowana, została stworzona na prostym i znanym wszystkim schemacie trójkąta miłosnego. Można powiedzieć, że jest trochę przewidywalna, ale przyznaję, są momenty, w których autorka mnie zaskoczyła i wybrała inne rozwiązanie w kilku wątkach. Jednak nie o sam schemat fabuły i jej oryginalność chodzi, a o ten magnetyzm, który porywa czytelnika. Nie wiem jak to się stało, ale ja zarwałam dla tej książki noc i jeszcze miałam mało. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Aleksandry Rak, ale na pewno nie ostatnie. Jeśli wszystkie jej powieści są napisane w podobnym stylu to czeka mnie literacka uczta i nieprzespane noce.

Podsumowując: Dziewczyna ze słonecznikiem od zawsze będzie mi się kojarzyła z barwami jesieni, pięknem słoneczników i zapachem farb. Idealna dla spragnionych romantycznych historii, doskonała na urlop i do poduszki. No i ta okładka – sztos! Polecam!

Komentarze

  1. Skoro tak gorąco polecasz, to w wolnej chwili, na pewno sięgnę po tę historię.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)

Popularne posty