Strażnik tajemnic – Kate Morton
wydawnictwo: Albatros
data wydania: 12 kwietnia 2023
liczba stron: 512
„Być może wszystkie dzieci są w
jakiejś mierze usidlone przez przeszłość własnych rodziców”.
Są marzenia, które mogą prowadzić do zguby i tajemnice, które
muszą zostać odkryte, niezależnie od tego, jak wielka warstwa kurzu je pokrywa
i w jak głębokim kufrze zostały ukryte. Nie wierzycie? Przeczytajcie Strażnika
tajemnic, który udowodni wam, jak wiele można pragnąć, poświęcić i stracić,
a następnie skrywać przed światem i najbliższymi.
Angielska prowincja, rok 1961. Szesnastoletnia Laurel Nicolson wymyka się z przyjęcia urodzinowego i chowa w domku na drzewie, by samotnie snuć marzenia o chłopcu imieniem Billy, o przeprowadzce do Londynu i o swojej zawodowej przyszłości. W pewnym momencie widzi nieznajomego mężczyznę, zbliżającego się do domu i podejmującego rozmowę z jej matką, która przystanęła w otwartych drzwiach z małym dzieckiem na rękach. Chwilę później dziewczyna jest świadkiem szokującej zbrodni, której obraz położy się cieniem na jej dalszym życiu.
Anglia, rok 2011. Laurel, po latach pełnej sukcesów kariery aktorskiej, spotyka się z siostrami w domu rodzinnym w Suffolk, by wspólnie świętować dziewięćdziesiąte urodziny umierającej matki, Dorothy. Laurel zdaje sobie sprawę, że to jej ostatnia szansa na wyjaśnienie zagadki morderstwa sprzed pięćdziesięciu lat – nieuleczonej traumy z okresu dzieciństwa. Niczym puzzle składa fragmenty mrocznej tajemnicy, której korzenie sięgają początku II wojny światowej i trwających dwa lata bombardowań Londynu. Tragiczna przeszłość powraca we wspomnieniach matki i bliskich jej osób: splątane losy trójki młodych ludzi z zupełnie różnych światów, Dorothy, Vivien i Jimmy'ego.
Kate Morton to australijska pisarka, która podbiła serca czytelników
na całym świecie, jej książki sprzedały się w milionach egzemplarzy. Jeśli
wszystkie jej książki są tak dobre jak ta, to taki wynik wcale mnie nie dziwi. Zdarza
mi się trafiać na dobre książki, na słabsze i przewidywalne też, ale tylko
nieliczne wywołują we mnie taką gamę emocji i refleksji, która nie daje mi
spokoju. Twarze wyświetlone przez projektor mojej wyobraźni nie chcą zniknąć,
losy bohaterów ciążą na sercu, a galopujące myśli zabierają w kierunki, które
normalnie się nie zapędzają. Lubię książki, które zabierają czytelnika w podróż
do przeszłości, by odkryć jakiś sekret, tajemnicę i poczuć dreszcz. W takich
momentach uświadamiam sobie, jak wiele z naszego życia będzie tajemnicą dla następnych
pokoleń i jak niewiele wiem o moich przodkach. Pomiędzy szelestem stron, dialogami,
hukiem walących się budynków, snują się moje myśli i zapalają się w głowie lampki
– a to znaczy, że czytania opowieść żyje nie tylko na kartkach książki, nie
tylko w głowie autorki, ale także we mnie. I takie powieści zajmują na mojej
półce i w moim sercu szczególne miejsce.
„Nie czekaj zbyt długo, by uświadomić sobie, co jest ważne.
Twoja rodzina może cię czasem doprowadzać do szału, ale jest dla ciebie więcej
warta, niż sobie wyobrażasz”.
Strażnik tajemnic to uczta czytelnicza, dla każdego, kto lubi odkrywać sekrety z przeszłości i nie boi się koktajlu emocjonalnego, jaki może wywołać naprawdę dobrze napisana historia. Autorka potrafi snuć nieśpieszne opowieści, tak by czytelnik balansował na granicy teraźniejszości i przeszłości. Stopniowo odkrywa karty, wodzi za nos, przedstawia bohaterów, pozwala ich poznać, polubić i znielubić – co czyni ich przekonująco realnymi i wyrazistymi. Znajdziecie tutaj marzenia, które mają niszczycielską moc, różne odcienie miłości, wojenną zawieruchę, sielskość, brutalność, morderstwo i napięcie, a wszystko doskonale spięte w całość. Mimo trudności z jakimi mierzyli się bohaterowie, jest w tej historii coś lekkiego i uroczego. Ta powieść oczarowała mnie pod każdym względem – od cudownej okładki, po równie cudowną treść. Podsumowując: Kate Morton napisała świetną powieść, od której trudno się oderwać. To jedna z tych opowieści, które zostają z czytelnikiem na długo. Polecam!!!
Komentarze
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)