Guillaume Musso - Jutro
autor: Guillaume Musso
tłumaczenie: Joanna Prądzyńska
tytuł oryginału: Demain
wydawnictwo: Albatros
data wydania: 13 sierpnia 2014
kategoria: Literatura piękna
Od jakiegoś czasu poszukuję książek, które mnie zadziwią, zaintrygują, poruszą jakiś nerw. Albo powiem inaczej, zaspokoją głód mola książkowego. Ostatnio mam chyba inne apatyty niż kiedyś. W taki oto sposób trafiam na autorów z którymi nigdy wcześniej nie miałam do czynienia. Dotyczy to również nieznanych mi dotąd gatunków literackich. Tak też trafiłam na Jutro autorstwa Guillaume Musso, francuskiego powieściopisarza, który ma na swoim koncie kilka dobrych pozycji (podobno – tak przynajmniej piszą).Sama się sobie dziwię, że nigdy wcześniej nie przeczytałam żadnej jego książki! Teraz mnie oświeciło i przypomniałam sobie, że (kiedyś) byłam o krok od kupienia jego książki - jak się nie mylę, chodzi o tytuł – Potem…
Jeśli chodzi zaś o Jutro to słyszałam o niej co nie co i wydała mi się ciekawa. Tak też znalazła się na mojej półce. Stanęłam przed dylematem – z cyklu, którą książkę tym razem przeczytać?!- i wybór padł właśnie na tą. Nazwisko autora kojarzyłam, fabuła wydała mi się intrygująca, więc musiałam się przekonać, czy to co piszą w opisie na okładce to prawda czy tylko chwyt reklamowy.
Emma mieszka w Nowym Jorku. W wieku 32 lat, nadal poszukuje mężczyzny swojego życia. Matthew mieszka w Bostonie. Stracił żonę w strasznym wypadku i zostaje sam z córką, która ma zaledwie cztery lata. Poznali się przez Internet i szybko ich wymiany e-mail, sugerują, że w końcu mają prawo do szczęścia. Marzą by się spotkać. Tego samego dnia, w tym samym czasie, otwierają drzwi restauracji… Ich drogi jednak się nie krzyżują. Gra kłamstw? Żart wyobraźni? Manipulacja? Jak daleko można się posunąć, żeby ratować kochaną osobę?
Sam początek już jest intrygujący, zaczyna się smutno lecz można powiedzieć spokojnie. Autor daje nam czas, żebyśmy zapoznali się z bohaterami. Wprowadza nas do świata Emmy i Matthew. I ona i on mają swoje demony, nie łatwe życie – z którym najchętniej by się pożegnali. Jedno i drugie przezywa swoje tragedie. Już na samym początku historia Emmy skojarzyła mi się z filmem, którego tytułu nie pamiętam (sytuacja kobiety podobna i nawet podobny stan psychiczny) jednak to wspomnienie i podobieństwo przykleiło się do mnie i nie chce puścić. Przygodę z tą historią zaczynamy od poznania wersji wydarzeń Matthew i od tego zaczyna się dalszy ciąg wydarzeń – zdecydowanie dziwnych. Leże sobie w wannie i czytam, wszystko ładnie pięknie, widzę że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Ale nagle uświadamiam sobie, że było by zbyt pięknie. To początek dopiero a już idzie tak dobrze?! No i mi się przypomniało, że zaraz się sytuacja skomplikuje. O co mi chodzi? A o to:
„Tego samego dnia, w tym samym czasie, otwierają drzwi restauracji… Ich drogi jednak się nie krzyżują. „
Ten sam dzień, ta sama godzina lecz zupełnie inny rok. Ich drogi się rozeszły o rok. Jeden, jedyny rok, który może zmienić wszystko. I już zdradzę, że to co jest napisane na okładce jest stu procentowo prawdziwe. „Historia jest w równej mierze tajemnicza, co bulwersująca.” Czytałam z zaciekawieniem a tu nagle zaczęłam się bulwersować. Bo sprawy nagle przybrały inny obrót, bo coś się komplikuje, a tam znowu coś innego. Jednak to tylko podsyciło moje zainteresowanie. Muszę zdradzić, że dalej robiło się jeszcze lepiej i bulwersowałam się jeszcze bardziej. Zachowanie naszych bohaterów zaskakiwało, to jak w mgnieniu oka potrafili się zmieniać, jak dostosowywać do sytuacji. Autor doskonale stworzył portrety psychologiczne postaci. Całość jest dynamiczna, zaskakująca i nie ma mowy o żadnej nudzie. Od samego początku do końca trzyma w napięciu. Niczego nie możemy być pewni. W momencie, gdy zostawiamy Matthew 2011 i urywa nam się kontakt, akcja nabiera rozpędu. Teraz obserwujemy już tylko rok 2010 i prowadzimy wraz z Emmą i „Karaluszkiem” prywatne śledztwo. Okazuje się, że pozory mylą a to co wydawało się idealnym życiem, było w rzeczywistości wirtuozerską, dobrze zaplanowaną intrygą. A ceną jest śmierć i życie. Na końcu znajdziemy „Replay”, który jest odzwierciedleniem początku jednak z zupełnie innej perspektywy. Podsumowując, jest to jedna z lepszych książek jakie miałam okazje czytać. I mam na myśli tutaj książki, które nie są „ z natury” umilaczami czasu w babskim wydaniu. Ta książka , która ma w sobie wszystko: dreszczyk emocji, tajemnicę, intrygę, śledztwo, humorek, świetne postacie i bardzo dobrze skomponowaną fabułę. Jest to jedyna książka, którą delektowałam się podczas kąpieli. Dodatkowo na początku, każdego rozdziału znajdziemy cytaty znanych osobowości takich jak : William Szekspir, Marilyn Monroe, Friedrich Nitzsche, Stephen King a także Przysłowie Chińskie i cytat z Księgi Wyjścia. Jeśli wszystkie książki (albo przynajmniej większość) tego autora są na takim poziomie to na pewno stanie się on moim ulubionym autorem.
Dzięki mężowi mój jesienny stosik powiększył o kolejne tytuły :)
Catherine Ryan Hayde - Dzień, który zmienił wszystko
Małgorzata Warda - Miasto z lodu
Alice Munro - Odcienie miłości
Sara Shepard - Gra w kłamstwa
Sara Shepard - Nigdy przenigdy
Sara Shepard - Pozory mylą
Sara Shepard - Kłamstwo doskonałe
Michelle Hodkin - Mara Dyer. Tajemnica
Moje uwielbienie do opowiadań Alice Munro każdy zna. Dlatego pewnie nikt się nie dziwi, że jej najnowsza książka znalazła się w tej kolekcji. Na serię Sary Shepard miałam chrapkę już jakiś czas temu, ale ciągle odkładałam ją na później, Nadszedł czas żeby się za nią wkrótce zabrać. Nie zabraknie też Literatury Polskiej, Małgorzaty Wardy, która zapowiada się ciekawie i intrygująco. Mężulek pomyślał również o klimatach paranormalnych, które pobudzą moją fantazję jak za dawnych czasów (kiedy to uwielbiałam czytać tego typu książki). Dzień, który wszystko zmienił to dla mnie tajemnica a zarazem obietnica dobrej historii ze smakiem. Z tego co obiecuje nam opis, wnioskuję, że zaciekawi mnie i poruszy moje wewnętrzne struny - pod warunkiem, że nie przereklamowali jej zbytnio.
Dodatkowo do książek otrzymałam meeega pakowną torbę, którą można zamówić na znak.com.pl :)
Mam nadzieję ,że wkrótce przeczytasz i zrecenzujesz Grę w kłamstwa oraz Miasto z lodu , które chcę przeczytać ,aczkolwiek nie wiem czy warto ;)
OdpowiedzUsuńPostaram się tak szybko jak się da ;)
UsuńJutro mnie kusi, a Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że warto :)
OdpowiedzUsuńI co za stos, chciałabym wszystko :)
To naprawdę dobra książka, sama byłam pod wrażeniem jej poziomu. Stosik fajniutki, tylko jak tu potem wybrać co ma iść na pierwszy ogień?;p Chciałoby się przeczytać wszystko od razu ;/
Usuń"Jutro" mam na swojej chciejce na czołowym miejscu, prawie na brzegu :) Piękny stosik!
OdpowiedzUsuńDziękuje. W takim razie życzę miłego czytania. Mnie wciągnęła totalnie - do tej pory jestem w szoku;p
UsuńAutora mam ciągle w planach, bo podobno styl pisania jest podobny do Sparksa, więc chętnie poznam jego twórczość. Zazdroszczę stosiku, a zwłaszcza książki pani Munro, bo mam w planach twórczość autorki :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Faktycznie pisze podobnie do Sparksa, więc pewnie dlatego tak dobrze mi się czytało;p Co do twórczości Munro, to przeczytałam już kilka książek autorki i wiem, że przy jej opowiadaniach będę mogła się delektować słowem pisanym ;)
UsuńZ taką torbą i z takim stosikiem, aż miło zacząć jesień ;)
OdpowiedzUsuńOj miło, miło ;)
Usuń"Jutro" mnie bardzo kusi. Jaki piękny stosik, życzę przyjemnej lektury.
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) Stosik ładny, ale nie wiem za co się zabrać ;p
UsuńWow, tą pierwszą książkę ze stosiku chętnie bym wzięła! :> A torbę też mam:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem jej bardzo ciekawa ;) A torba jest bardzo pakowna ;)
UsuńHmm no ja też ostatnio poszukuję innych książek... A tego autora kiedyś pewnie coś przeczytam, żeby wyrobić sobie opinię o nim. Co do stosiku - ja też się zabieram za serię Shepard :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobnie ;) Ja mam w planach kupić inne książki autora ;) Mam nadzieje, że wymienimy się opiniami ;)
UsuńDobry i przykładny mąż to taki, który kupuje dużo książek ;D Znam to z autopsji :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńInteresująca recenzja : Piękny stos, masz wzór męża w domu :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, mężuś jest pod tym względem wzorowy, odkąd pamiętam zawsze chętnie kupował mi książki i kupuje ich coraz więcej;) A stosik faktycznie niczego sobie, tylko potem trudno się zdecydować co tu wybrać;p
UsuńCzytałam ''Jutro'' i muszę przyznać, że bardzo mi się podobała ta niezwykła historia, dlatego chętnie poznam także inne dzieła autora.
OdpowiedzUsuńPiękny stosik książkowy. Jestem pod wrażeniem. Życzę miłej lektury.
Dziękuje ;) Też mam ochotę na inne książki tego autora ;)
UsuńMiłej lektury na jesień (a myślę, że właśnie taka będzie) :D
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skusze, książka do mnie nie przemawia. Natomiast pogratuluje męża :) Mój jakoś nie robi mi prezentów książkowych :(
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie książki Musso-więc z opinią zgadzam w 100% :) Jestem jego fanką fantazji jaką znajdziemy w każdej historii. " Jutro" jest rewelacyjne zaraz po "Papierowej dziewczynie" jak dla mnie. Czekam na kolejną jaka miała już premierę ale jeszcze nie w Polsce.Madzie proszę pomóż mi co mogę przeczytać że tak powiem w zamian skoro nie ma jeszcze jego nowej książki...uwielbiam takie historie ,kupuję dużo książek ale nie mogę trafić na taką fabułę-Ty jako doświadczona czytelniczka może polecisz mi jakiegoś autora godnego uwagi?? Z góry dziękuję i pozdrawiam Wioleta
OdpowiedzUsuń