Nie oddam szczęścia walkowerem - Agnieszka Jeż, Paulina Płatkowska



wydawnictwo: Czarna Owca
liczba stron: 464
premiera: 13 kwietnia 2016

„Przeżywając, uczysz się życia.”

Zapachniało wiosną, nowym początkiem, być może też szczęściem oraz nową miłością. Znów można poczuć się lekko i kobieco. Może to dobry czas, żeby tę kobietę w sobie odkryć?! W każdym razie wiosna nastraja optymistycznie, chce się nam walczyć i stawiać sobie wyzwania. Skoro już powiało lekkością i kobiecością to chcę Wam dziś zaproponować lekturę wpisującą się idealnie w te klimaty. Co prawda jej początek popycha nas ku jesieni, jednak całość określiłabym wiosenną. Już za trzy dni w księgarniach pojawi się książka Agnieszki Jeż i Pauliny Płatkowskiej – „Nie oddam szczęścia walkowerem”. Prawda, że zapowiada się optymistycznie?

„[…] przyjaźń to relacja najwyższej próby. Nie łączy Cię z drugą osobą kod genetyczny, wspólny kredyt, powołane na świat potomstwo, poczucie obowiązku lub winy. To uczucie i cnoty z nim związane w najczystszej postaci.”
Nigdy nie wiadomo, co los przygotował za życiowym zakrętem. Warto się jednak odważyć, by to sprawdzić – zwłaszcza jeśli ma się wsparcie najlepszej przyjaciółki. Zwariowana, słodko-gorzka opowieść o miłości, sile przyjaźni i poszukiwaniu szczęścia. Bohaterki to trzydziestoparolatki, które po latach oddalenia przypadkowo wpadają na siebie w sklepie z odzieżą używaną. Oto Magda – redaktorka w piśmie katolickim, której małżeństwo właśnie się z hukiem i wstydem rozpadło, poznaje Wiktora. Targana dylematami moralnymi, bezradnie się zakochuje i wdaje w romans, który jest rozbujaną huśtawką emocji. Wiktor długo nie potrafi się zdecydować, czy chce stworzyć z Magdą związek, czy wieść życie lekkoducha i bawidamka. Oto Jagoda – która na łamach prasy kobiecej radzi czytelniczkom w sprawach sercowych. Modelowa matka i żona skrzętnie skrywa przed światem, a także samą sobą, że jej małżeństwo to farsa. Do czasu. Pewnego dnia niewinny czuły gest dawnego znajomego obudzi w niej pragnienia, o które się nawet nie podejrzewała. Wtedy mąż „postanawia poprawę” i proponuje jej wspólną terapię dla dobra ich związku i rodziny. Ale jak zapomnieć o Jerzym? Rusza lawina zdarzeń. Przez niemal rok kobiety przeżywają swe miłości i rozterki, którymi dzielą się w mailowych relacjach.
„Nie przestaje mnie zadziwiać jak mało wiemy, dopóki czegoś nie doświadczymy.”

I faktycznie będzie optymistycznie, słodko i gorzko zarazem… do smaku los jeszcze doprawi czymś kwaśnym i ostrym, a żeby był komplecik to i słonawym. Zaczynając książkę wkraczamy nagle do świata Jagody i Magdy. Przyjaciółek z dawnych lat, które odnawiają swoją przyjaźń. Poznamy ich prywatne życie, ich emocje i codzienność. Jak się do nich zbliżymy? Wszystko dzięki e-mailom, które dziewczyny do siebie regularnie piszą. Piszą je obrazowo i nawet niekiedy obszernie. To dzięki takiej wymianie myśli i przeżyć, mamy wgląd w ich przyjaźń. Przyjaźń solidarną, wierną i szczerą. Niekiedy można im aż pozazdrościć tej łączącej ich relacji oraz wsparcia, które sobie okazują. Nasze bohaterki dopada chichot losu, a ich dotychczasowe życie rozpędza się i obfituje w nowe rewelacje i rozterki. Wszystko to sprawia, że stają się bardziej świadome siebie, swoich potrzeb i swojego życia. Przechodzą metamorfozę, zresztą tak samo jak ich życie.

„Zmiana musi wyjść od ciebie, nie jesteś marionetką, więc nie czekaj, aż ktoś ci ręką lub nogą poruszy.”

Paulina Płatkowska jest absolwentką Katedry Teorii Literatury, Teatru i Filmu na Uniwersytecie Łódzkim, pracuje w branży wydawniczej od czwartego roku studiów. Agnieszka Jeż absolwentka filologii polskiej i filologii bałtyckiej na Uniwersytecie Warszawskim, również związana z branżą wydawniczą.

Autorki tej jakże kobiecej i ciepłej historii potrafią w czytelniku wyzwolić tęsknotę za przyjaźnią, która nie każdemu jest dana. Nie w stopniu tak zaawansowanym jak ją opisały. Stworzyły także obraz kobiety silnej mimo wszystko. Takiej, która ma prawo zechcieć zmiany, miłości, pożądania i nowego początku.

„Nie oddam szczęścia walkowerem” to lekka i przyjemna lektura. Szkoda tylko, że bez oryginalnej fabuły i niestety ze sporą dawką przewidywalności. Jest to opowieść o kobietach i myślę, że dla kobiet. Zaczynając czytać zastanawiałam się, co może wyjść z maili i jak długą historię można z nich upleść. Okazało się jednak, że można stworzyć ponad 460 stron, które zobrazują walkę o szczęście, miłość i samego siebie. Mimo tego, że nie poczułam tąpnięcia, zaskoczenia i gromu z jasnego nieba, to jednak podczas czytania bawiłam się całkiem nieźle. Lekki i barwny ton tej opowieści zachęca do dalszego czytania, a bohaterek nie da się nie lubić.

Podsumowując: Jest to książka, którą można poczytać przy kawie, na łonie natury, czy podczas leniwego popołudnia. Umili czas, doda otuchy i niekiedy rozweseli. Jeśli potrzebujecie takiej właśnie literackiej odskoczni to gorąco polecam. Na pewno zachęci Was do przeżywania życia!

„Otóż myślę, że życie obiera mas z młodzieńczych ideałów jak z kolejnych warstw cebuli. I nie jest to, wbrew pozorom, myśl przykra. Te młodzieńcze rojenia są wspaniałe dopóty, dopóki jest się nieopierzonym podlotkiem. Muszą przejść próbę ognia, próbę woli, wreszcie próbę czasu, by wyłoniło się z nich coś przyzwoitego.”

Dziękuję wydawnictwu za możliwość przeczytania książki

Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam opasłe tomiska

Komentarze

  1. Świetna książka. Nie dość, że zabawna to jeszcze niezwykle refleksyjna :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej książki m. in. dlatego, że została napisana przez dwie kobiety. Musiały albo być bardzo zgodne, albo długo ją tworzyć ;)
    Pozdrawiam,
    KrainaKsiazkaZwana

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się bardzo podobała. Niebawem opublikuję jej recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem warto sięgnąć po taką dodającą otuchy lekturę, ale do tej nie jestem tak do końca przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele osób chwali tę książką, a ja jakoś nie potrafię się do niej przekonać, choć nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lektura tej powieści bardzo przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno przeczytam :)
    http://reading-mylove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Z chęcią przeczytam taką lekką historię o dwóch przyjaciolkach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, teraz z chęcią sięgam po lekkie, kobiecie lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie bym przeczytała, bo mam taki sam pogląd na życie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)

Popularne posty