Lolita – Vladimir Nabokov

 

wydawnictwo: Muza
data wydania: 2011
liczba stron: 320
moja ocena: 7/10

Jakiś czas temu postanowiłam sobie, że sięgnę po klasyki. Literaturę, którą jedni kochają, a drudzy nienawidzą. No dobra z tą nienawiścią przesadziłam, ale zapewne są tacy, którzy nawet nie dotkną małym paluszkiem klasyków. Stwierdziłam, że warto poznać książki, które w jakiś sposób zapisały się na kartkach historii, a przynajmniej się z nimi zmierzyć. Jedną z takich książek jest Lolita najgłośniejsza powieść Vladimira Nabokova.

Myślę, że nie ma osoby dorosłej, która nie słyszałaby o tym tytule, tym bardziej że jest to powieść, która zajmuje ważne miejsce w popkulturze i wywołuje lawinę skrajnych emocji. Krótko mówiąc, budzi kontrowersje. Podobno nawet sam autor miał problem z opublikowaniem historii Humberta Humberta i Dolores Haze. Ostatecznie dopiął swego i po raz pierwszy została ona opublikowana w 1955 roku. Powieść Nabokova została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków i zekranizowana przez Stanleya Kubricka (1962 r.) oraz Adriana Lyne’a (1997 r.).

Humbert Humbert – uczony, esteta i romantyk – zakochuje się bez pamięci w Dolores Haze, dwunastoletniej dziewczynce o jedwabistej skórze, która jest córką jego gospodyni. Czterdziestolatek ogarnięty obsesją na punkcie dziewczynki zgadza się na poślubienie pani Haze tylko po to, żeby być blisko Lolity.

Lolitę można śmiało uznać za literacką prowokację. Z jednej strony gorsząca, kontrowersyjna, nieetyczna i obrzydliwa, a z drugiej dopracowana pod względem literackim, napisana kunsztownym językiem i wyróżniająca się narracją.

Książka Nabokova to analiza niszczącego pożądania. To doskonale przedstawiony portret psychologiczny dewianta ogarniętego obsesją na punkcie małych dziewczynek zwanych nimfetkami. Fabuła budzi obrzydzenie, a mimo to nie jest wulgarna ani obsceniczna. Oczywiście, czytelnik doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się na kartkach książki i niejednokrotnie sam walczy ze sobą podczas lektury, ale i tak brnie dalej w tę literacką grę przygotowaną przez autora. Jaka to gra? Nie tylko słowna, ale przede wszystkim psychologiczno-moralna. Utwór zyskał na głębi dzięki zastosowaniu formy dziennika. Zabieg ten pozwala czytelnikowi na intymne studium obsesji Humberta. Bohater jest w pełni świadomy swojej chorej fascynacji nieletnimi dziewczynkami, a mimo to okazuje się bezsilny wobec własnych pragnień. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy zamieszkuje pod jednym dachem z Dolores i jej matką.

Podsumowując, literatura piękna nie należy do najłatwiejszych i wymaga od czytelnika sporego skupienia, ponieważ często łączy w sobie różne gatunki. Takie książki są niejednoznaczne i można je odczytać na wiele sposobów, zachwycać się poetyckością, narracją, i kunsztem pisarskim autora, a mimo to czuć odrazę i niesmak. Tak właśnie jest z powieścią Nabokova. Jest to utwór dyskusyjny, niełatwy, może być męczący z powodu nadmiernych opisów czy języka, ale kusi, fascynuje i zachwyca. Jeśli zdecydujecie się na przeczytanie tej powieści, to zachęcam do niespiesznej lektury. Nie jest to lektura łatwa, ale z pewnością warta uwagi.

 

Komentarze

  1. Już od dawna chcę poznać tę historię i wreszcie muszę to zrobić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)

Popularne posty