Gordian - Melissa Darwood


tytuł: Gordian
cykl: Grzech 
wydawnictwo: NieZwykłe
data wydania: 16 stycznia 2019
liczba stron: 260
kategoria: literatura erotyczyna

Melissa Darwood rok 2019 rozpoczęła premierą swojej najnowszej i chyba najgorętszej do tej pory powieści. Autorka znana z romantycznych pełnych uniesień historii, w które z finezją wplatała wątki nadprzyrodzone tym razem postanowiła zaskoczyć swoje czytelniczki i spróbować sił w literaturze erotycznej. Tak też narodził się „Gordian” facet, który ma diabła za skórą. Kobiety go pragną, mężczyźni się go boją i słusznie, bo jest zdolny do wszystkiego. To typ faceta, którego kochasz, albo nienawidzisz.



Pikantna. Mroczna. Mocno erotyczna powieść.

Gordian zawsze stawia na swoim. Jest trenerem sztuk walki, studentem inżynierii, mężczyzną, któremu nie oprze się żadna dziewczyna. Z wyjątkiem nowo poznanej, przybranej siostry – Kiry, której zdobycie stanowi dla niego nie lada wyzwanie. Gordian skrywa mroczne tajemnice. Zbrodnia, której się dopuścił trawi go od środka. Seks wydaje się być najlepszym sposobem na rozładowanie buzujących w nim emocji, lecz czy wystarczającym? Czy każdy grzech można odkupić? Czy rany z przeszłości mogą się zabliźnić na dobre? Czy dwoje poranionych przez życie ludzi powinno być razem?
„Gniew rodzi się z bezradności. Złość jest odpowiedzią na strach.”
"Gordian" to opowieść o mroku, który często skrywamy w sobie. O strachu, panice, złości, a nawet bezradności. Każdy walczy z demonami na swój własny sposób, szuka wsparcia, wycieńczenia, seksu, sportu – czegokolwiek, byle poczuć, że żyje i ma kontrolę nas własnym życiem. Gordi to dorosły facet z problemami i furią we krwi, ale kiedyś był małym chłopcem, który widział i poczuł za dużo. Kira zaś to młoda dziewczyna schowana w pancerzu. Silna i krucha zarazem. Skrywa swoje własne piekło… piekło, które czytelnik stopniowo poznaje. Gordian, jako postać fikcyjna ma duży potencjał, do ideału mu daleko jednak ma charakterek, jest porywczy, impulsywny, zadufany w sobie, jest pociągający, na sumieniu też ma sporo, a co ważne nie jest mdły. To taki typ określany mianem dupka, albo dzbana. Jego ego sięga gwiazd. Skacze z kwiatka na kwiatek, nie uznaje całowania, związków, motylków w brzuszku i trzymania za rączki. Jednak, gdy poznaje Kirę coś się nagle zmienia. Nie liczcie na to, że zmieni się w potulnego baranka, który marzy o ślubnym kobiercu, takiej opcji nie ma, ale Kira jest chyba jedyną kobietą, która powiedziała mu NIE. Można powiedzieć, że ich relacja to taka pogoń kotka za myszką. Co z niej wyniknie? Czy on odpuści? A może ona ulegnie?
„W miłość nie wierzę. To zdradziecka małpa.”
Rzadko sięgam po książki z tego gatunku, jednak lubię twórczość Melissy Darwood i zaczytuję się w jej powieściach od początku, więc i tym razem byłam ciekawa jak wybrnie z tej próby. Zaryzykowała i muszę przyznać, że wyszła z niej obronną ręką. Napisała powieść przesiąkniętą seksem do tego dodała szczyptę wątku paranormalnego i porządną dawkę obyczajówki z niezłymi portretami psychologicznymi osób po trudnych przejściach życiowych. Tematy tabu takie jak przemoc w rodzinie, czy też gwałt to drugie dno tej powieści. Mroczna, pikantna, wulgarna, ale totalnie wciągająca powieść, z kontrowersyjnym bohaterem, którego albo się lubi, albo nienawidzi. Ja osobiście nie płonę z uwielbienia do tego faceta, ale moje męskie preferencje nie mają wpływu na ocenę książki. To dopiero pierwszy tom, więc można powiedzieć, że jest to wstęp do naprawdę ciekawej historii, to taki sparing, który ma wyzwolić w czytelniku endorfiny i apetyt na więcej. Ja już nie mogę się doczekać kolejnego tomu i to wcale nie dla seksu ani też dla gorącego i grzesznego Gordiego, bardziej interesuje mnie to jak potoczą się losy tej dwójki i czym zaskoczy mnie autorka, a coś czuje, że zaskoczy. Podsumowując: Melissa Darwood po raz kolejny nie zawodzi, tym razem napisała książkę dla niegrzecznych dziewczynek, które nie są zbyt wrażliwe na wulgarne słownictwo czy też częste sceny erotyczne. Ta książka aż ocieka seksem, fantazjami, podtekstami i wiem, że nie każdemu się spodoba. Porusza jednak ważne tematy, a to sprawia, że nie można jej zaliczyć do oklepanego erotyku. Polecam!

  „Wyrządzoną krzywdę można wybaczyć, ale nie zapomnieć.”


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu

Komentarze

  1. Skoro nie jest to oklepany erotyk, a fabuła wciąga to jestem na 'tak'. Ciekawie zarysowane portrety psychologiczne lubię, więc to jeszcze bardziej zachęca mnie do przeczytania tej książki. Chętnie poznam w końcu twórczość autorki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z erotykami mi ostatnio nie po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę sporadycznie sięgam po erotyki i jakoś mnie do nich nie ciągnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę nie mój gatunek, ale już wiem komu polecę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przeczytam, może być fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda interesująco :)
    Roma z Zapisane na kartkach.

    OdpowiedzUsuń
  7. O jak najgorętsza - to czytam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)

Popularne posty