Milaczek - Magdalena Witkiewicz


cykl: Milaczek (tom 1)
wydawnictwo: Filia
data wydania: 18 września 2013
liczba stron: 300

Nikt tak zgrabnie i na luzie nie potrafi pisać o ludziach komplikujących sobie życie jak Magdalena Witkiewicz. Ta kobieta nawet z banalnego pomysłu bądź szczypty prozy życia potrafi stworzyć historię, którą pochłania się w kilka lub kilkanaście godzin. Otwierasz książkę i przepadasz, płyniesz z nurtem opowieści, a bohaterów znasz jak własnych znajomych z sąsiedztwa. Zawsze swojsko, klimatycznie, wesoło i z dobrym słowem. Tym razem w moje ręce trafił „Milaczek”, książka, która oczarowała mnie już od początkowego „coś pierdykło” i od której nie mogłam się oderwać do samego końca. Zresztą każda książka autorki działa na mnie jak narkotyk, jest taką literacką słodkością, którą delektuje się do ostatniej strony. Co ciekawe w książkach Magdaleny Witkiewicz, każda kobieta znajdzie swoje odbicie i to niezależnie od wieku, wagi, czy też stanu cywilnego. Bohaterki jej książek są po prostu zwyczajnymi kobietami jak ja czy Ty.


Milenka jest bardzo miła, ładna i ma troszkę ponad 30 lat, ale tylko troszkę! No i troszkę za dużo… kilogramów. Ale o tym tytułowy Milaczek, który nieustająco poszukuje miłości swojego życia, pomyśli jutro. Dziś musi się zająć Bachorem, nieznośnym, choć uroczym dzieciakiem z sąsiedztwa, oraz swoją nieco, hm, ekscentryczną ciotką, Zofią Kruk, troszkę, ale tylko troszkę, po pięćdziesiątce. Pod nogami natomiast pęta im się Parys Antonio, pies arystokrata…
I taki jest też tytułowy Milczek czyli Milena. Młoda kobieta, która walczy z nadprogramowymi kilogramami i marzy o wielkiej miłości, z której narodzi się gromadka pociech. Niestety nie ma szczęścia do mężczyzn, a już na pewno nie radzi sobie na polu damsko – męskim tak swobodnie jak jej ciotka emerytka Zofia Kruk. Właśnie dzięki dobrej ciotce, los Mileny ma się pewnego dnia odmienić, a to za sprawą pewnego dentysty, który spróbuje podbić jej serce. Swatanie swataniem, miłość miłością, ale życie lubi zaskakiwać i czasem coś musi „pierdyknąć”, żeby równowaga w przyrodzie została zachowana. Jak wiadomo życie to nie bajka, a rodzinę wybranka kiedyś czas poznać…jak to z rodziną bywa każdy wie. Jak było w przypadku doktora Rubika i jego uroczej rodzinki, przekonacie się czytając.

Miłość to wdzięczny temat twórczy i nie ma co się oszukiwać każdy jej szuka. Tylko nie zawsze szukamy tam gdzie trzeba, albo udajemy, że jej nie szukamy wcale. Czasem jest za rogiem i mijamy ją każdego dnia nieświadomie. Bywa i tak, że dopiero w zderzeniu z tragicznymi wypadkami otwieramy oczy, a czasami szukamy i szukamy w czeluściach internetu i nie możemy trafić na jej właściwy trop. Bywa i tak, że miłości się boimy tak jak boimy się ją utracić i to o tym jest książka Magdaleny Witkiewicz. Młoda kobieta szuka, pragnie i marzy. Starsza udaje, że miłość nie jest jej potrzebna. Dziecko wychowywane przez jednego rodzica boi się, że przestanie być kochane, gdy ten się zakocha. A stąd to już tylko krótka droga do komedii pomyłek, robienia z siebie idiotki czy też nieporozumień rodzinnych. Nie chce zdradzać zbyt wiele, powiem tylko, że moi ulubieni bohaterowie to Zofia i Bachor, a szczególnie w duecie. No właśnie, bo ja tu tylko o miłości, a przecież znajdzie cie tutaj też niezwykłą przyjaźń, która pokonuje bariery takie jak choćby ogromna różnica wieku. 

„Milaczek” to po prostu dobra komedia z kobietami na pierwszym planie, to także pierwszy tom otwierający serię „Dobrych myśli” czyli opowieści o kobietach, ich sile i perypetiach jakie je spotykają. Lekka, zabawna, przewidywalna, ale urocza i co ważne odrywająca od szarości życia codziennego. Są takie książki, które trzeba skończyć, westchnąć sobie po ich zamknięciu, odłożyć je na półkę i dopiero wtedy można spokojnie iść spać. Taka właśnie jest ta książka i nie chodzi tu wcale o trzymającą w napięciu fabułę bo jej zwyczajnie nie ma, ale o czysty magnetyzm, siłę przyciągania i niezwykły talent autorki do tworzenia barwnych, przejrzystych i prostych opowieści. Ta książka to idealny poprawiacz humoru. To idealna pozycja na każdą porę roku. Magdalena Witkiewicz przez 10 lat pracy twórczej udowodniła swoim czytelniczkom, że potrafi czarować piórem. Swoimi historiami bawi, wzrusza i dodaje otuchy tym, którzy pragną w życiu happy endu. Każda jej książka ma tylko jedną wadę – jest zwyczajnie za krótka. Komu poleciłabym „Milaczka”? Osobom szukającym czegoś co wciągnie, ale nie przytłoczy, a jednocześnie poprawi humor. Nie spodziewajcie się jednak grubego kalibru i fabuły, która wgniecie was w fotel, tak jak wspomniałam akcja jest przewidywalna, jednak przez to książka nie traci swojego uroku. Ja jak zwykle jestem oczarowana i już nie mogę się doczekać aż zabiorę się na drugi tom!

Komentarze

  1. Bardzo polubiłam Milenkę. Ona jest taka swojska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją lubię, ale najlepszy jest duet Kruk- Bachor 😜

      Usuń
  2. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale z wielką chęcią to zmienię :D Myślę, że mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę W starszym wydaniu, ale jeszcze jej nie czytałem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ogromną ochotę poznać "Milaczka", zresztą całą tę serię, bo bardzo lubię powieści autorki. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wszystkie książki autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przeszkadza mi ta przewidywalność i chętnie sięgnę po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie książki z humorem :) Na długi jesienny wieczór będzie dla mnie super. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Spodobał mi się opis. Przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  9. "Milaczek" to dowód na to, że Magdalena Witkiewicz tworzy powieści doskonałe w każdym calu! Mnóstwo humoru, mnóstwo ciepła i mnóstwo przyjemności podczas lektury. Polecamy! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi zachęcająco. Może się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale prawdopodobnie to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam "Po prostu bądź" tej Autorki i z chęcią sięgnę po coś innego ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. lubię autorkę i na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam tę autorkę ale żadna z jej powieści nie utkwiła mi w pamięci, więc chyba tej nie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witkiewicz czytałam do tej pory tylko ,,Zamek z piasku" i ,,Pierwszą na liście" :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)

Popularne posty