Skaza - Cecelia Ahern


wydawnictwo: Akurat
data wydania: 26 października 2016
liczba stron: 448

„Na błędach można się uczyć. Jeśli nigdy nie popełnisz błędu, to nigdy nie zmądrzejesz.”

Ceceli Ahern i jej twórczości raczej nie trzeba przedstawiać. Chyba większość kojarzy takie tytuły jak: „Love, Rosie”, „Pora na szczęście”, „PS Kocham Cię” czy „Sto imion”. To tylko niektóre powieści w dorobku autorki. Dwie z nich znamy ze szklanego ekranu, a teraz nadszedł czas na kolejną, zarówno wersję książkową jak i w niedalekiej przyszłości filmową. „Skaza” - bo o tym tytule mowa – swoją premierę miała 26 października, czyli nie tak dawno temu. Jest to powiew świeżości jeśli chodzi o twórczość autorki. Dlaczego?
Ukarana przez bezduszny Trybunał, 17-letnia Celestine, zostaje ikoną rewolucji zmierzającej do obalenia rządów ludzi, którym się wydaje, że mają prawo narzucać społeczeństwu swoje moralne i obyczajowe dogmaty. Choć napiętnowana Skazą, razem z ukochanym Carrickiem podejmuje walkę o powrót jej świata do normalności.
 A dlatego, że „Skaza” jest pierwszą powieścią na koncie Ceceli Ahern skierowaną do miłośników gatunku Young Adult. Jest to książka typowo młodzieżowa (którą oczywiście mogą przeczytać również dorośli fani autorki) i zawiera to, co powinno zainteresować taką grupę czytelników. Zaczynając od nastoletniej miłości, poprzez niebezpieczną walkę z bezdusznym i niekoniecznie sprawiedliwym systemem, konspiracjami i politycznymi zagrywkami. Po prostu nastolatka kontra dorośli… Wszystko to oczywiście obsadzone w niedalekiej przyszłości, a więc zostawić można za sobą teraźniejszość i nie zwariować na punkcie dziwnych maszyn, stworzeń i nie wiadomo jakiej technologii. Ciekawie, ze smakiem i bez przesady. Nie znajdziecie tutaj również przesłodzonego wątku miłosnego, który ciągnie się przez całą książkę. Kolejna rzecz, której nie znajdziecie to obiecana „budząca się namiętność”. Dojechałam do końca i zastanawiałam się, gdzie przeoczyłam ten szczegół. Być może wraz z wiekiem zapomina się o nastoletnich namiętnościach i przekierowuje na te dorosłe…

Historia 17-letniej Celestine pokazuje jak jeden dobry uczynek, odruch serca, okazanie życzliwości i wyjście przed szereg może zmienić życie. Nagle lądujemy na świeczniku, a w tym przypadku mamy cholerne kłopoty. Nie da się nie użyć takiego słowa, gdy z dnia na dzień zostaje się człowiekiem ze skazą charakteru i to aż w takim stopniu. Jednak uczy nas, a w konkretnie to przypomina, że na błędach można się sporo nauczyć i więcej ich nie popełniać. Ponadto nikt, żaden człowiek nie jest idealny. Każdy ma jakąś skazę (ja na pewno ;)). Zresztą, gdyby wszyscy byli idealni to było by nudno. Każda taka skaza czyni nas na swój sposób kimś wyjątkowym, zwyczajnie człowiekiem z krwi i kości. Warto być sobą i kierować się własnymi uczuciami, a nie robić czegoś pod publiczkę, co jest szczególnie ważne w okresie dojrzewania. Choć i dorosłym zdarza się kreować się na chodzący ideał i krytykować innych. Obawiam się, że w dzisiejszych czasach co niektórzy chętnie wypalili by temu czy owemu jakieś piętno. Za co? Za własne zdanie, osobowość, wybory…

Jeśli mam być szczera, a jestem i chce z Wami być to książkę Ceceli Ahern brałam w ciemno. Nowa pozycja, muszę ją mieć! Uwielbiam twórczość tek autorki i pozytywnie mnie nastraja więc ją chce! No i dostałam. Gdy trafiła w moje ręce poczułam ciekawość wymieszaną z obawą. Czy jednak mam ochotę na coś dla młodzieży? Czy autorka tym razem również mnie oczaruje? Co ją podkusiło, żeby pchać się w ten gatunek? Pytania, pytania i pytania. Jednak, żeby uzyskać odpowiedź musiałam przeczytać. Ostatnimi czasy jestem trochę na bakier z literaturą młodzieżową, odstawiłam ją na boczny tor. Stąd pewnie moje obawy co do tej książki. Przyznam, że są książki młodzieżowe, które mają w sobie to coś i mnie wciągają, jednak nie czytam ich już tak hurtowo jak dawno temu. Powód? Latka lecą i chyba gusta się zmieniają. Jednak autorka mnie nie zawiodła. Nie jest to coś na co w pełni liczyłam i czego doświadczałam podczas innych jej książek, ale nie jest to też klapa. Po prostu coś innego, co także Ceceli Ahern wyszło. „Skaza” może się podobać. Potrafi wciągnąć i umilić czas. Otwarte zakończenie rozpala apetyt na więcej. Nie raz już udowodniła, że potrafi czarować piórem. Tym razem nie czuję się w pełni oczarowana i nastawiona refleksyjnie, ale nie mogę też określić tej powieści jako jakiś niewypał. Jest to dobra książka, która naprawdę umili czas. W przyszłości będzie można wersję książkową porównać z filmem, gdyż prawa do ekranizacji książki zakupił Warner Bros, a za produkcję podobno odpowiadają twórcy filmów takich jak: „Diabeł ubiera się u Prady” czy też „Forest Gump”. jeśli te filmy zrobiły na Was wrażenie, a i książki Ceceli Ahern pochłaniacie to może warto dać im szansę.


„Nieświadomość jest słodka. Wiedza to często odpowiedzialność, której nikt nie chce.”

Komentarze

  1. Właśnie czekam na swój egzemplarz. Jestem bardzo ciekawa autorki w takim wydaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się z chęcią skuszę na książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka dni temu skończyłam czytać "Love, rosie" i jestem bardzo ciekawa innych książek tej autorki.
    Pozdrawiam
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tę autorkę, jednak trochę boję się jej w tej nowej odsłonie... Kiedyś pewnie przeczytam "Skazę", ale na razie mnie do niej nie ciągnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna książka Ahern, robią mi się już zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie, ta autorka pisze bardzo nierówno - ciekawe czy ta książka będzie rewelacyjna czy z tych gorszych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście, że dam jej szansę. Tylko pytanie, kiedy pojawi się w mojej bibliotece...

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam jedną książkę autorki, czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też jakoś ostatnimi czasy odeszłam od młodzieżówek i w sumie dobrze mi z tym. Ale Skazę kiedyś na pewno przeczytam, tak jak i każdą inną książkę Ahern bo po Love, Rosie i Gdybyś mnie teraz zobaczył mam ochotę na wiecej :D

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  10. Też właśnie czytam książkę, niedługo pewnie pojawi się moja recenzja. Zapraszam też wszystkich na konkurs, w którym do wygrania będzie "Skaza" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam dwa spotkania z powieściami Ahern, jedno udane (PS. Kocham Cię) i drugie przeciwnie (Love, Rosie). Jestem ciekawa, jak wyszło jej YA więc przy najbliższej okazji zapoznam się ze Skazą. :)

    Buziaki
    /recenzje-koneko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Coś mam problem z panią Ahern. Nawet próbowałam ją czytać w oryginale, ale było jeszcze gorzej. Posługuje się tak prostym słowem i tak niezłożonymi zdaniami, że czasem ma się wrażenie, że to nie książka, a dopiero jej szkic. PS. Kocham Cię było zjadliwe, ale i tak śmiem twierdzić, że tłumacze posługują się większym kunsztem słowa, niż sama autorka. Historie same w sobie też są dość płytkie, ale to ani na minus, ani na plus - każdy czyta to, co lubi.
    Przypuszczam, że na jedno posiedzenie w pociągu na dłuższej trasie, gdzie szumy w postaci hałasu i przeciskających się ludzi, będzie jak znalazł - lekkie czytadło, ale jeśli ktoś lubi język i słowa, to nie tędy droga.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię Ahern, więc na tę książkę też przyjdzie czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię książki Ahern, więc tę na pewno też przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)

Popularne posty