Abigail Anne Gibbs - Mroczna bohaterka. Jesienna róża


autor: Abigail Anne Gibbs
cykl: Mroczna Bohaterka (tom 2)
tłumaczenie: Bończyk Stanisław
tytuł oryginału: The Dark Heroine: Autumn Rose
wydawnictwo: MUZA SA
data wydania: 19 listopada 2014
liczba stron: 464
kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction

Po wciągającej Kolacji z wampirem nadszedł czas na drugi tom – Jesienną Różę. Abigail Gibbs pokazała już, na co stać jej wyobraźnię we wspomnianym pierwszym tomie. Byłam bardzo ciekawa, co pokaże tym razem, jak się wszystko potoczy. Tak bardzo rozbudziła mój apetyt, że zabrałam się za czytanie „w ciemno” – czyli bez wcześniejszego przeczytania opisu. Po opis sięgnęłam dopiero w trakcie czytania. Dlaczego? Musiałam się upewnić, dokąd mniej więcej wszystko zmierza…gdyż nie trafiłam na moje ulubione wampiry. No właśnie, ta książka powinna przypaść do gustu miłośnikom klimatów fantasty z małą ilością wampirów w tle.
Prowincjonalna szkoła średnia w hrabstwie Devon i piętnastolatka, która nie jest zwykłą uczennicą. To Jesienna Róża z władającej magią rasy Mędrców – dziedziczka tytułu książęcego. W szkole pełni funkcję strażniczki. Ma chronić uczniów przed złymi mocami i groźną czarną magią. Gdy w miasteczku zaczynają się ataki zabójczych Extermino, na pomoc Jesiennej Róży przybywa osobiście syn króla Mędrców. Razem będą musieli stawić im czoła. Po porwaniu Violet Lee wybuch wojny pomiędzy ludźmi a mrocznymi istotami wciąż stanowi realne zagrożenie. Czy róża odkryje, co tak naprawdę łączy ją z Violet – Pierwszą Mroczną Bohaterką?
„Wy, dzieci Mędrców, jesteście jak bluszcz, szybko rośniecie i żyjecie bardzo długo. Ludzkie dzieci są jak motyle. Póki nie osiągną dorosłości, pozostają brzydkimi poczwarkami. Brzydka poczwarka zazdrości bluszczom. Rozumiesz?„

Tyle dowiadujemy się z opisu… Ci, którzy czytali tom pierwszy znają już wspomnianą Violet Lee i Jesienną Różę. Zapewne domyślają się, co je łączy – ale od razu zaznaczę, że jest to o wiele głębsza więź niż czytelnikowi na początku się wydaje. Historia opisana w drugim tomie toczy się równolegle z wydarzeniami z tomu poprzedniego, by na końcu wybiec z akcją do przodu o kilka tygodni. Na początku oceniłam książę sceptycznie, byłam przekonana, że wizję i relację będą istną kopią z tego, co już czytałam. Jednak byłam mile zaskoczona, owszem pojawiają się wizję, fragmenty, ale są one krótkie i nie w pełni skopiowane z tomu pierwszego – jest to tylko lekki zarys, który ma na celu odświeżenie nam pamięci. To samo dotyczy spotkania obu pań opisanego szczegółowo w pierwszym tomie – tutaj znajdziemy tylko zdanie, w którym główna bohaterka Róża wspomina, że doszło już do tego spotkania. W tej części mamy poznać szerzej Jesienną Różę, jej styl życia, jej rasę i jej rodzinną tragedię. Nie zabraknie miłosnych uniesień, ale będą ona mniej namiętne niż w przypadku pary – Violet i Kaspara, a jeśli już o nich mowa to byłam trochę rozczarowana, że byli tylko tłem, a gdy już się pojawili to byli dodatkiem do reszty. Abigail Gibbs po raz kolejny pokazała swój talent. Ma dobrą wyobraźnię i nie stawia wampirów na pierwszym planie. Pomysł na zamianę głównych bohaterów okazał się trafny, gdyż nie czujemy znużenia tylko jedną rasą mrocznych istot a poznajemy inne. Obie książki są jednak do siebie podobne, zarówno, jeśli chodzi o styl, podział rozdziałów na punkt widzenia dwóch postaci a także pod względem fabuły ( i jej tempa). Nadal zostaniemy przy bogatych królewskich rodzinach, polityce, miłości i Mrocznych Bohaterkach. Tylko, że tym razem odwiedzimy szkołę! Słówko na temat bohaterów. Główna bohaterka wydaje się czasami naprawdę dziecinna i irytująca. Książę jak to książę – bożyszcze nastolatek! Chociaż nie jest wcale taki sztuczny jak może się wydawać. W życiu bym nie powiedziała, że tych dwoje może mieć takie relacje – jeśli wziąć pod uwagę scenę z tomu pierwszego.

„ Jest ograniczona liczba szalonych, odmieniających życie wydarzeń, które dziewczyna może wytrzymać w ciągu jednego tygodnia.”

Po raz kolejny bajka miesza się z koszmarem. Po raz kolejny zginą niewinni ludzie. A przyjaciel okaże się wrogiem numer jeden. Historia opisana w obu tomach to gra w szachy a pionkami są żywe istoty (lub mniej żywe z punktu widzenia anatomii). Podsumowując książka ciekawa, dobrze napisana – jest po prostu uzupełnieniem tomu pierwszego. Powinna zainteresować osoby, które nie przepadają za wampirami a lubią fantastykę i magię. Czyta się szybko i przyjemnie. Łatwo wczuć się w klimat i pobudzić własną wyobraźnię. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak przeżyła swoją przemianę w krwiopijcę Violet to zapraszam!

Moja ocena: 5/6


Za możliwość przeczytania książki dziękuję



Książka bierze udział w wyzwaniu: Czytam opasłe tomiska

Komentarze

  1. Ogromnie się cieszę, że nie ma tutaj za dużo wampirów, a przede wszystkim fantasy + magia :)) Nie ukrywam, że podchodzę do tej serii sceptycznie, ale leży na półce i czeka na odczytanie. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś skończyłam czytać tę książkę - recenzja na dniach na blogu. Powiem tylko tyle, że ogólnie treść jest dość ciekawa, tylko niektóre elementy fabuły kuleją :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie rozpoczynam czytanie drugiej części, jestem niesowicie ciekawa, jak sprawa z bohaterkami się toczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubię fantasy, ale bardziej podpadające pod sci-fi... książek o magii raczej nie czytam, oprócz Harry'ego Pottera. Ale może czas to zmienić i sięgnąć po jakieś ciekawe magiczne fantasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właściwie to rozważam poznanie tej historii, ale jakoś ostatnio przejadły mi się młodzieżówki :(
    Czytam tylko nieliczne z tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze 1 tomu, ale go mam na półce:) Lubię wampiry, nie nudzą mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również nie czytałam jeszcze pierwszego tomu. A wolę zaczynać od początku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio, dawno temu czytałam Zmierzch i to chyba jedyna książka o wampirach w moim wykonaniu. Więc jeśli zachęcasz to chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie poznam historię, ale zacznę od pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wampiry, wampiry... Ta okładka mnie kusi niesamowicie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ciągnie mnie do czytania o wampirach, ale kusisz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam nawet pierwszej części. Z jednej strony z chęcią bym się za nią zabrała, ae z drugiej strony mam dość wampirów... ;)
    Pozdrawiam, Shelf-of-books :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mocną dawkę wampirów natkniesz się w tomie pierwszym w drugim już nie ;p

      Usuń
  13. Nie moje klimaty, ale no cóż:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trochę się przestraszyłam, że autorka zmieniła główna bohaterkę, ale z tego co piszesz, widzę, że to nic strasznego. :3 Już nie mogę się doczekać świąt. Może Mikołaj zrobi mi wspaniałą niespodziankę? :D
    ~Księżycowa Pani

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie jestem w trakcie czytania, mam nadzieje że i mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz po sobie jakiś ślad :-) Daje to wiele radości, gdy po przeczytaniu książki i wstawieniu swojej opinii na jej temat ujrzę pod nią jakiś komentarz :-)

Popularne posty