Kristin Hannah - Prawdziwe kolory
tytuł oryginału: True Colors
wydawnictwo: Świat Książki
data wydania: 11 czerwca 2014
liczba stron: 448
kategoria: Literatura piękna
Prawdziwe kolory to historia trzech sióstr, których świat rozpadł się na kawałeczki. Jest to opowieść o miłości, gniewie, zazdrości i utraconej nadziei – czyli o wszystkim co dobrze znane człowiekowi. Historia zapisana na kartkach tej książki, ciągnie się przez szesnaście lat a zaczyna się od fragmentu z czasów dzieciństwa. Byłam przekonana, że przypadnie mi do gustu (wszystko za sprawą opisu), ale nie spodziewałam się, że zrobi na mnie aż takie wrażenie.
Siostry Grey, zawsze sobie bliskie, po śmierci matki stają się najlepszymi przyjaciółkami. Najstarsza, Winona, ma świadomość, że nie posiada zalet, które doceniałby jej despotyczny ojciec. Pewnego dnia, już jako najlepsza prawniczka w mieście, postanawia udowodnić mu swoją wartość. Aurora kładzie kres wszelkim rodzinnym sporom i stara się wszystkich uszczęśliwić, skrywając własny bolesny sekret. Najmłodsza z sióstr, Vivi Ann, jest niekwestionowaną gwiazdą. Uwielbianej przez wszystkich, olśniewająco pięknej marzycielce wszystko przychodzi z łatwością do chwili, gdy w miasteczku pojawia się pewien nieznajomy… Lojalność sióstr Grey zostanie wystawiona na ciężką próbę, tajemnice ujawnione, a szokująca zbrodnia podzieli rodzinę i ukochane miasteczko.
Już po przeczytaniu pierwszej strony „ poczułam się jak w domu”, a to za sprawą miejsca, w którym rozgrywa się akcja powieści. Uwielbiam wręcz historie, które dzieją się pośród pól, małych miasteczek a w szczególności na ranczu. Od zawsze fascynowały mnie konie, więc łatwo mi sobie wyobrazić te klimaty (sama nie wiem dlaczego mam aż taką słabość to tego typu miejsc). Czytając oczami wyobraźni podążałam śladami bohaterów. Widziałam to co oni oraz chłonęłam każdy szczegół rancza i okolic. Fragment z dzieciństwa ma nam nakreślić sytuację i stosunki rodzinne panujące w domu a raczej siostrzane więzi. W dalszej części już dziewczęta są dorosłe, jednak niektóre negatywne uczucia zostają i z czasem się nasilają. Zazdrość w stosunku do najmłodszej siostry staje się wręcz toksyczna za sprawą miłości pewnego mężczyzny. Źle podjęte decyzje i kłamstwa prowadzą do nieporozumień i rodzinnych tragedii. Autorka poruszyła w swojej książce bardzo ważne kwestie, zaczynając od silnego (kilku pokoleniowego) fundamentu rodziny, przez zazdrość zrodzoną z braku rodzicielskiej miłości a na ślepym osądzaniu człowieka i braku nadziei kończąc. Historia ta ma w sobie wszystkie dostępne odcienie emocji, a tytuł odzwierciedla prawdziwe kolory życia. Nie jest ono tylko i wyłącznie różowe, ani czarne i białe – są jaśniejsze i ciemniejsze kolory, ostre i pastelowe. Do każdej emocji możemy przypisać jakiś kolor. Tak oto otula nas kolorowa tęcza jaką jest życie. Dzięki temu możemy zobaczyć jacy naprawdę potrafimy być, wszystkie nasze wcielenia, błędy, naszą hipokryzję, samolubstwo i egoizm w najczystszej postaci. W bohaterach książki znajdziemy oblicze ludzi. Co jest totalnie irytujące – sama miałam ochotę nawrzeszczeć na Winonę za jej egoizm, złość, zawiść i opór. Przez większość książki była zakompleksioną, otyłą siostrzyczką, która miała tylko intelekt. Zazdrościła Vivi Ann uczuć jakimi obdarzał ją ojciec, urody, tego, że wszystko przychodzi jej łatwo no i oczywiście Luka. To jej zachowanie i to co zrobiła przyprawiało mnie o skrajne emocje. Dlaczego skrajne? Bo na logikę potrafiłam zrozumieć co tak naprawdę czuła a z drugiej strony byłam wkurzona. Niewątpliwie jednak siostrzane więzi są cenne i silne. Na kartkach tej książki znajdziemy namiętność, zaufanie oraz ryzyko. Zobaczycie jak umiera nadzieja, walkę z wiatrakami, z własną rodziną, z prawem i z własnymi słabościami. Będziemy światkami zmiany jaka zachodzi w siostrach – w ich wyglądzie, życiu, relacjach z otoczeniem. W drugiej części tej historii natrafiamy na świeżą krew. Śledzimy wątek oczami dorosłych jak i Noah, syna Vivi Ann i Dallasa. Nie spodziewałam się, że wciągnę się tak bardzo w życie tej rodziny, że losy sióstr nie będą mi obojętne. Fabuła jest bardzo dobra, postacie idealne. Żadna z nich nie jest sztuczna i przesłodzona, a kolejne kartki zapierają dech. Z napięciem czekamy na to co się wydarzy. Ja nie tylko jestem zadowolona, ja jestem zachwycona. Ta książka poruszyła każdą strunę mojego ciała, duszy i serca. Okładka mnie po prostu urzekła. Jest idealnym dopełnieniem całości. Liczę na to, że jeszcze kiedyś do niej wrócę. Tej książki się nie da zapomnieć z dnia na dzień. Jest realistyczna i porusza ważne kwestie.
Dlaczego warto ją przeczytać? Bo to książka z duszą.
KristinHannah napisała wiele innych książek, choćby Zimowy ogród, Magiczna chwila czy Zdarzyło się nad jeziorem Mystic. Żadnej nie miałam okazji czytać, ale już wiem, że to się zmieni. Z tego co teraz sobie przypominam, ostatni z tych trzech wymienionych tytułów, znajduje się na półce mojej mamy (przynajmniej tak mi się wydaje). Muszę to sprawdzić.
Nie miałam jeszcze okazji poznać tej autorki, a teraz mam na to ochotę. Lubię idealnie zarysowane postaci, a do tego ranczo, hmm ;)
OdpowiedzUsuńJestem mile zaskoczona tą książką, nie spodziewałam się, że aż tak mnie wciągnie. Postacie są naprawdę dobre - widzę, że obie mamy słabość do ranczerskich klimatów ;p
UsuńNie słyszałam jeszcze nic o autorce, ale tytuł sobie zapiszę, bo uwielbiam historie z duszą.
OdpowiedzUsuńPo moim debiucie z tą autorką muszę koniecznie sięgnąć po kolejne;p Mam nadzieje, że inne są tak samo dobre jak ta ;)
UsuńChętnie poznam bliżej <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Natalia :3
Ciesze się;) Również pozdrawiam i miłego dnia życzę ;)
UsuńNajbardziej interesuje mnie metamorfoza sióstr. Interesujące wydają się przeżycia Winony. Z chęcią poznam tę opowieść :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciekawe przeżycia i różne przemyślenia, ale mocniejsze przeżycia miała Vivi Ann. Ciekawa jestem Twojej opinii,gdy już przeczytasz książkę;p
UsuńZainteresowałaś mnie tą książka:) teraz muszę ją tylko znaleźć i przeczytać:)
OdpowiedzUsuńJupi! ;)Mam nadzieje, że Ci się spodoba ;)
UsuńTeż jestem wzrokowcem i często moją uwagę właśnie przyciąga okładka, szkoda, że nie wszystkie są takie ładne;p
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce , wydaje się ciekawa , jak będę miała więcej czasu to możliwe ,że przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieje, że Ci się spodoba ;D
UsuńNie znam twórczości autorki, chętnie się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńTeż nie znałam, to mój debiut z jej twórczością. Ale coś czuje, że niedługo sięgnę po inny tytuł tej autorki ;)
Usuń