Kiedy weszłam w twoje życie – Jojo Moyes
Jojo Moyes powróciła! To autorka, której raczej nie
trzeba przedstawiać, ale jeśli ktoś jeszcze nie zna jej twórczości, to donoszę,
że jej książki sprzedają się w milionach egzemplarzy. Twórczość Moyes charakteryzuje lekkość, z jaką potrafi
pisać o trudach życia codziennego, realność postaci oraz urzekający humor i
optymizm wypływający z kart jej książek. Kiedy weszłam w twoje życie to
najnowsza powieść autorki, w której opisuje historie dwóch obcych sobie kobiet
połączonych przez los. Zwykły przypadek, który odmienił życie ich obu i pokazał
na jak wiele je stać.
Piękne buty nie mogą być wygodne. Te, które Sam znalazła w torbie zabranej omyłkowo z siłowni, na pewno takie były – piękne i niewygodne. I z pewnością niewiarygodnie drogie.
Sam przeżywa właśnie najbardziej ponury moment w życiu. Resztką sił walczy o utrzymanie pracy i ocalenie małżeństwa. Kiedy z konieczności zakłada obłędne czerwone szpilki od Christiana Louboutina, czuje się lepszą wersją siebie. I uświadamia sobie, że koniecznie musi coś zmienić w swoim życiu – a tym „czymś” jest ona sama.
W tym samym czasie Nisha, dotychczasowa właścicielka szałowych butów, bogata i beztroska mieszkanka Manhattanu, wpada w kłopoty. Porzucona nagle przez męża i pozbawiona pieniędzy, odkrywa zupełnie inny świat. Taki, w którym przyjaciółki mówią szczerze, co myślą, i gdzie są mężczyźni, którzy potrafią po prostu być obok.
Sam i Nisha różnią się od siebie jak ogień i woda. Jedna walczy o utrzymanie pracy, z nadętym szefem, który się na nią uwziął, ze zmęczeniem, problemami finansowymi, opieką nad rodzicami i depresją męża. Druga żyje w luksusie, chodzi na siłownie, nosi drogie ciuchy i buty. Dzieli je przepaść, a połączyła para koszmarnie drogich szpilek. Sam odkrywa, że można czuć się inaczej, a Nisha zostaje z niczym i musi zawalczyć o siebie. Od tego momentu nic już nie będzie takie samo. Życiem obu kobiet zawładnął chaos.
Przeczytałam kilka książek autorki i wiedziałam, jak dobrze potrafi pisać, jak magnetyzujące są jej powieści i jak trudno się od nich oderwać wiedziałam, że jej najnowsza powieść musi trafić w moje ręce. Przeczytałam opis i zaintrygowana czekałam na kolejną wyjątkową opowieść. Kiedy weszłam w twoje życie, ma swoje lepsze i gorsze momenty, ale zacznę od pozytywnych stron. Jojo Moyes nie utraciła tego charakterystycznego humoru i nadal potrafi pisać o trudach życia, z którymi radzą sobie jej bohaterowie. W tym przypadku bohaterki, to kolejny plus – barwne, różniące się od siebie i posiadające różnią energię. Wydarzenia, które zagościły w życiu Sam i Nishy skłaniają do refleksji i pokazują, jak wiele może się zmienić w ciągu kilku sekund. Z kart tej książki przebija siła kobiecości i przyjaźni. Jojo Moyes zafundowała nam pod koniec niezły supsens i przyznaję, że nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.
Niestety, nie obyło się bez gorszych momentów. Leniwa akcja i mozolnie ciągnące się wydarzenia sprawiały, że momentami czułam się przytłoczona i odkładałam książkę zniechęcona. Spokojnie można by wyciąć ze sto stron i byłoby o wiele lepiej.
Kiedy weszłam w twoje życie to obszerna powieść, o sile kobiecości, przyjaźni, miłości, mobbingu i depresji. Autorka w swojej powieści pokazuje nam jak szybko można spaść ze szczytu na samo dno i jak od niego się odbić, aby wznieść się wysoko. Ciepła, optymistyczna, lekka i zarazem nużąca opowieść. Momentami błyskotliwa, ale momentami balansująca na granicy absurdu powieść. Nie okazała się tak dobra, jak inne książki autorki – ot średniak, który ma dobre momenty. Niestety, zabrakło tego czegoś, co spowoduje, że książka zostanie w mojej pamięci na dłużej.
Na pewno ta książka trafi do mojego koszyka podczas najbliższych zakupach książkowych.
OdpowiedzUsuń